Trwa ładowanie...
24-06-2015 09:06

90 lat modelu SKODA 25/100, czyli Hispano-Suiza z Pilzna

90 lat modelu SKODA 25/100, czyli Hispano-Suiza z PilznaŹródło: Materiały prasowe
d1n48ni
d1n48ni

Pierwszy osobowy samochód, noszący nazwę Skoda, powstawał z nieskrywanym rozmachem. Gigant przemysłowy z Pilzna jeszcze przed fuzją z firmą Laurin&Klement zapragnął dołączyć do gromady producentów pojazdów różnych rodzajów i przeznaczeń. Późniejsze przejęcie L&K było konsekwencją tej decyzji. By nadrobić czas i zaległości na polu konstrukcji samochodowych, postanowiono wspomóc się zakupami kilku licencji. Ta, z której zrodziła się pierwsza, osobowa Skoda, pochodziła z Hiszpanii i dotyczyła jednej z najbardziej elitarnych konstrukcji ówczesnego świata automobilizmu.

Umowa traktowała o prawach do wytwarzania pojazdu Hispano-Suiza H6 – perfekcyjnego pod względem technicznym i niezwykle nowatorskiego dzieła szwajcarskiego inżyniera Marca Birkigta. Od początku XX wieku pracował on w głównej siedzibie Hispano-Suiza, mieszczącej się w Barcelonie, a od roku 1914 – w oddziałach marki, rozlokowanych na terenie Francji.

Model H6 pokazano światu w sezonie 1919 i była to jedna z tego rodzaju premier, które rozbrzmiewają przez kolejne, długie lata. Klasyczne podwozie, o potężnym rozstawie osi, napędzane aluminiowym, sześciocylindrowym silnikiem OHC, stanowiącym w istocie połowę legendarnej lotniczej jednostki V12, powstałej także pod nadzorem Birkigta. Skompletowane, zdolne do samodzielnej jazdy podwozie, dostarczano bez nadwozia – zlecanego przez nabywcę odrębnie, wybranej pracowni karoseryjnej. Wysmakowane technicznie podzespoły, spięte klasyczną ramą, wieńczyła wspaniała osłona chłodnicy, z subtelną statuetką lecącego bociana, autorstwa paryskiego rzeźbiarza, Francoisa Victora Bazin.

O klasie podwozia Hispano-Suiza H6, wyposażonego m.in. w aluminiowe bębny hamulcowe, mechaniczny układ wspomagania siły hamowania czy zdublowany układ zapłonowy, świadczyło jego pozycjonowanie cenowe – całe 2 200 funtów wobec 1 850 funtów, żądanych za adekwatną bazę ze stajni Rolls-Royce (Silver Ghost). Konstrukcje te bez najmniejszych kompleksów konkurowały wówczas z produktami marek Maybach czy Isotta-Fraschini.

d1n48ni

Na pojazd, opierający się na podwoziu Hispano-Suiza H6, zdecydował się m.in. sam Ettore Bugatti. W pierwszej połowie lat 20. koncepcję H6 nieustannie modyfikowano i dopracowywano w najdrobniejszych szczegółach (wersje H6B, H6C), zwiększając przy okazji parametry jednostki napędowej.

(fot. Materiały prasowe)
Źródło: (fot. Materiały prasowe)

Najwcześniejsze, licencyjne podwozia zmontowano w Pilznie z elementów dostarczonych bezpośrednio z francuskiej fabryki. Przykryto je również karoseriami tamtejszej proweniencji, a następnie zaprezentowano na praskim salonie samochodowym A.D. 1925. Eksponowane tam samochody nie posiadały jeszcze napisów Skoda na osłonach chłodnic i emblematów marki, umieszczonych choćby na centralnych nakrętkach szprychowych kół. Mniej więcej w tym samym czasie wpłynęło zamówienie na pierwszy z egzemplarzy, który nosił już oficjalną nazwę Skoda – Hispano Suiza 25/100 KS. Silniki tych pojazdów posiadały obniżony (do 4,5:1) stopień sprężania, zmniejszający istotnie wymagania w zakresie jakości paliwa, lecz skutkujący jednocześnie spadkiem mocy sześciocylindrowej jednostki z pierwotnych 136 KM do około 100 KM.

d1n48ni

Wspomniany egzemplarz samochodu Skoda – Hispano Suiza z numerem podwozia 388 oraz silnika 683 został dostarczony 10 maja roku 1926 jako służbowa limuzyna prezydenta Czechosłowacji, Tomáša Garrigue Masaryka. O ile cena kompletnego podwozia wykonanego w Pilźnie wynosiła 140 tys. koron, zaś kompletnego pojazdu, z karoserią zamówioną u jednego z czechosłowackich rzemieślników (firmy J.O. Jech, Brožik, Aero i inni) – już 190–230 tys. koron, to rachunek wystawiony na kancelarię prezydenta opiewał na kwotę 280 tys. koron.

Dla porównania kompletna i całkiem reprezentacyjna limuzyna Praga Grand kosztowała wówczas 130 tys. koron a małolitrażowe, choć nie najmniejsze pojazdy typu Praga Piccolo, czy też Skoda 422 - około 37 tys. Prezydencki egzemplarz karosowała firma Brožik. Pojazd służył niezawodnie głowie państwa przez długich dziewięć lat. Podczas drugiej wojny został zdeponowany na zamku w Lánach – i tam ślad po nim ostatecznie się urywa.

W krótkim czasie Skoda – Hispano Suiza 25/100 KS stała się ulubionym pojazdem najbogatszych mieszkańców Czechosłowacji – przemysłowców, polityków (użytkował go m.in. Antonín Švehla, dwukrotny premier Czechosłowacji), bankierów i artystów. Lista wyposażenia zamawianych nadwozi zawierała zwykle barek z najwyższej próby czechosłowackim szkłem oraz komódki z toaletkami dla dam. Najczęściej były to karoserie typu limuzyna bądź phaeton, ale zdarzały się także wykonania kabriolet lub nawet… roadster, co przy tym rozstawie osi stanowiło nie lada wyzwanie. Imponujący pojazd reklamowano odpowiednio pokaźnym sloganem: „Skoda – Hispano Suiza 25/100 KS niesie geniusz swego konstruktora tak w całkowitej koncepcji, jak i detalach, w przygotowaniu z nieskalanym pietyzmem z najdoskonalszych i najdroższych materiałów”.

d1n48ni

Ze względu na liczbę firm karosujących podwozia, analogicznie jak miało to miejsce w przypadku oryginału, poszczególne egzemplarze przedstawianego dziś typu różniły się z zewnątrz częstokroć diametralnie. Z pewnością kilka pojazdów otrzymało nadwozia wykonane w – świeżo wcielonej do koncernu Skody – fabryce w Mladá Boleslav, a także w praskiej Avii. Ostatnie podwozie Skody – Hispano Suiza zostało przekazane odbiorcy w dniu 13 stycznia 1930 roku, ale zostało skompletowane jeszcze roku poprzednim. Niebezpośrednim następcą konstrukcji została ośmiocylindrowa SKODA 860, kosztująca już w stanie skompletowanym, około 120 tys. koron.

Do chwili obecnej przetrwało przypuszczalnie pięć egzemplarzy Skody – Hispano Suiza 25/100 KS, w tym cztery znajdują się w Czechach. Kremowy egzemplarz ze zbiorów fabrycznego muzeum marki, karosowany przez pracownię J.O. Jech, pochodzi z roku 1928 i został zamówiony przez związek czechosłowackich producentów cukru. Jego pracochłonna odbudowa zakończyła się dokładnie 80 lat później.

Źródło: Skoda

d1n48ni
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1n48ni
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj