70. Rajd Polski: w Mikołajkach pachnie benzyną
Na dzień przed rozpoczęciem 70. Rajdu Polski, 9. rundy mistrzostw Europy, w Mikołajkach... pachnie benzyną. Na ulicach jest ruch, jak w szczycie sezonu. Widać samochody z rejestracjami z całego kraju, zniknęły natomiast tablice informujące o wolnych pokojach.
Jak przewidują władze miasta, na rajd przyjedzie ponad 100 tysięcy kibiców. Miejsc noclegowych w samych Mikołajkach i pobliskich miejscowościach nie ma już od dawna. Ceny w hotelach, pensjonatach i w prywatnych kwaterach w nadchodzący weekend znacznie wzrosły, teraz dorównują tym z przełomu lipca i sierpnia, gdy Mikołajki są żeglarską stolicą Polski.
- Rajd to dla nas ostatnia szansa na poprawienie sytuacji finansowej przed zimą. Po sezonie letnim Mikołajki na kilka miesięcy zasypiają, nawet w okresie świątecznym nie mamy gości, a przecież pensjonat trzeba utrzymać, ogrzać, przeprowadzić niezbędne remonty. Apele władz o to, aby cen nie podnosić na czas imprezy, nie są przez nas do przyjęcia, musimy przecież na siebie zarabiać - powiedział jeden z właścicieli ośrodka wypoczynkowego w Mikołajkach.
W czwartek od rana na parkingu przy hotelu, w którym mieści się biuro rajdu, zaczęły rozstawiać się serwisy. Ekipy czołowych zawodników, jak prawdziwi profesjonaliści, są przygotowani na wszystko. Zestawy najnowszego typu podnośników, mobilne magazyny części zamiennych sprawiają, że mechanicy są w stanie w stosunkowo krótkim czasie przeprowadzić bardzo poważne naprawy uszkodzonych lub nawet rozbitych samochodów.
W serwisie rajdowym wymiana skrzyni biegów trwa około 30 minut, w normalnym warsztacie kilka godzin. Na wstawienie nowej kolumny McPhersona sprawni serwisanci potrzebują kilku minut, taka wymiana w "cywilnym" aucie trwa dwie, nawet trzy godziny.
Jako jedni z pierwszych serwis zaczęli rozstawiać mechanicy lidera mistrzostw Europy Czecha Jana Kopeckiego(Skoda Fabia S2000), Irlandczyka, wicelidera ME Craiga Breena (Peugeot 207 S2000) oraz trzeciego w klasyfikacji, trzykrotnego mistrza Polski Francuza Bryana Bouffiera (Peugeot 207 S2000). Miejsce do obsługi auta mają już także Robert Kubica (DS3 RRC) i trzykrotny mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz (Ford Fiesta R5).
Pogoda na razie nie rozpieszcza ani zawodników, ani kibiców. W Mikołajkach w czwartek od rana padał deszcz, kierowcy wracający do bazy po zakończeniu zapoznania z trasą mówili, że na odcinkach specjalnych jest bardzo ślisko. Dopiero w godzinach popołudniowych aura się poprawiła, zza chmur nawet wyjrzało słońce.
Deszcz jest zapowiadany także na piątek, gdy kierowcy mają w programie odcinek testowy i kwalifikacyjny na torze w Mikołajkach. Pogoda ma się poprawić dopiero ostatniego dnia - w niedzielę.