70. Rajd Polski: mistrz zamkniętego odcinka
Zły stan nawierzchni po ulewnych deszczach spowodował, że organizatorzy 70. Rajdu Polski, zdecydowali się skrócić dwa odcinki specjalne, których fragmenty są nieprzejezdne. OS Tałty został skrócony z ponad 15 km do 6,15, a Baranowo z 17,5 do 12,1 km. Dzień wcześniej, od samego rana, gdy samochody przechodziły badania techniczne dopuszczające do startu, organizatorzy przy pomocy służb drogowych naprawiali najbardziej zniszczone przez wodę fragmenty trasy. Tymczasem w sieci pojawił się film, pokazujący tajemniczego mistrza zamkniętego odcinka, który z dużą prędkością pokonywał go... terenową Toyotą Land Cruiser.
Jak mówili kierowcy, w niektórych miejscach problem z przejazdem miałyby nawet auta terenowe. Tajemniczy "mistrz", udowodnił, że terenówka jednak wystarczy, co nie zmienia faktu, że pogoda zamieniła trasę rajdu w bagno, w którym nie sprawdzają się samochody rajdowe. By wszystko się zgadzało, wystarczyłoby zamienić rajdówki na terenówki.
Istniało niebezpieczeństwo, że ulewny deszcz może doprowadzić nawet do przerwania imprezy. Organizatorzy rajdu mają poważne problemy z pogodą. Nawierzchnia odcinków specjalnych jest bardzo rozmiękła, po przejeździe kilku samochodów, szczególnie tych najmocniejszych, z napędem na cztery koła, w drodze pojawiają się głębokie wyboje, przez które trudno jest przejechać następnym zawodnikom.
Na trasę OS-ów wysłano ciężki sprzęt drogowy, m.in. spychacze, które wyrównywały szutrowe drogi. Strefa serwisowa, usytuowana w pobliżu Toru Mikołajki, gdzie nie ma utwardzonej nawierzchni, bardziej przypomina błotne grzęzawisko niż miejsce, gdzie są naprawiane, nafaszerowane elektroniką samochody rajdowe. Dlatego najbardziej poszukiwanym przedmiotem, podczas tegorocznej edycji Rajdu Polski są... kalosze. Przydają się zarówno kilkunastu tysiącom kibiców, jak i mechanikom rajdowych zespołów.
Pomimo tak niekorzystnych warunków na trasie 70. Rajdu Polski jak dotąd znakomicie radzili sobie Bryan Bouffier, Robert Kubica i Kajetan Kajetanowicz. Kubica gonił lidera, dopóki nie urwał prawego przedniego koła na odcinku specjalnym Mrągowo 2. Pomimo to, dojechał do mety odcinka.
Źródło: moto.wp.pl/pap