64,1 proc. aut w Polsce ma nieprawidłowe ciśnienie w oponach
Michelin podsumowało akcję "Ciśnienie pod kontrolą". Okazało się, że spośród ponad 10 000 skontrolowanych aut aż 64,1 proc. miało niewłaściwie napompowane koła.
Inicjatywa miała miejsce w dniach 26-30 października na 30 stacjach Statoil na terenie całego kraju. W jej ramach przeprowadzano bezpłatne pomiary ciśnienia w oponach oraz kontrole stanu bieżnika. Kierowcy otrzymali też informacje na temat wpływu prawidłowego ciśnienia na bezpieczeństwo oraz ekonomię i ekologię jazdy.
Najlepszy rezultat odnotowano w woj. lubelskim - 40,19 proc. przebadanych tam samochodów miało prawidłowe ciśnienie w oponach. Kolejne miejsca zajęły województwa warmińsko mazurskie (39,59 proc.), małopolskie (38,44 proc.), kujawsko-pomorskie (37,82 proc.), opolskie (37,42 proc.) oraz wielkopolskie (36,90 proc.). W środku stawki znalazły się województwa łódzkie (34,86 proc.), dolnośląskie (34,02 proc.), śląskie (32,82 proc.), pomorskie (32,22 proc.), podkarpackie (31,88 proc.), podlaskie (31,47 proc.) i świętokrzyskie (30,35 proc.). Procentowo najmniej kierowców z prawidłowo napompowanymi kołami znajduje się na zachodzie kraju - 29,86 proc. (zachodniopomorskie) i 29,51 proc. (lubuskie).
8,98 proc. wszystkich przebadanych samochodów miało ciśnienie o ponad 1 bara niższe niż zalecane przez producenta, a 24,39 proc. między 0,5 a 0,9 bara niższe. Oznacza to, że w 33,38 proc. aut odnotowano niebezpieczne lub bardzo niebezpieczne ciśnienie w oponach, stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa jazdy. Warto też odnotować, że 7,43 proc. aut miało zbyt mocno napompowane opony.
- Od 2005 r., kiedy zorganizowaliśmy akcję po raz pierwszy, świadomość dotycząca właściwego napompowania kół wzrosła wśród kierowców o ponad 21 proc. Tegoroczne wyniki są wciąż niepokojące, jednak mamy nadzieję, że nasza inicjatywa uświadomi większej liczbie rodzimych kierowców znaczenie prawidłowego ciśnienia w oponach - powiedziała koordynator "Ciśnienie pod Kontrolą", Iwona Jabłonowska.
Źródło: Michelin
ll/moto.wp.pl