Ciekawe wyjaśnienie
Aresztowano rodziców z synem i dwóch braci. Żadna z tych osób nie umiała przedstawić dokumentów zakupu. Przekonywali, że cały dzień jeździli drogami wzdłuż sadów pomarańczowych i zbierali owoce z jezdni. Policjanci nie chcieli temu dać wiary. Jak się okazało, owoce zostały skradzione ze statku zacumowanego w jednym z okolicznych portów.