34. Rajd Dakar: miliony kibiców na trasie
Prawie 4,5 mln kibiców dopingowało na trasach w Argentynie, Chile i Peru uczestników 34. edycji Rajdu Dakar rozegranego w dniach od 1 do 15 stycznia 2012 roku - poinformował szef działu kontaktów z zawodnikami A.S.O. (Amaury Sport Organisation) Xavier Gavory.
Stacje telewizyjne na całym świecie przeprowadziły 1200 godzin transmisji, które obejrzał miliard widzów. Największe zainteresowanie impreza wzbudziła wśród mieszkańców Peru, gdzie rajd gościł po raz pierwszy. Badania przeprowadzone na wybranej losowo grupie Peruwiańczyków wykazały, że 97 procent ankietowanych było dumnych z tego, że ich kraj był współgospodarzem zawodów.
- Rajd Dakar zostanie rozegrany w dniach od 5 do 20 stycznia 2013 roku. Zawodnicy wystartują tym razem ze stolicy Peru Limy i od razu wjadą na pustynię. Na mecie w chilijskim Santiago pojawią się 20 stycznia po przejechaniu ponad ośmiu tysięcy kilometrów. Dzień odpoczynku zaplanowano w połowie trasy 13 stycznia w argentyńskim San Miguel de Tacuman.
Otwarcie listy zgłoszeń nastąpi 15 maja 2012 roku. Po jej wnikliwej weryfikacji, koniecznej ze względu na bardzo dużą ilość chętnych do startu, zawodnicy zakwalifikowani do rywalizacji zostaną oficjalnie powiadomieni o kolejnych etapach przygotowań. Pod koniec listopada sprzęt zostanie wysłany drogą morską z Europy do Ameryki Południowej, na początku stycznia (2-4.01.2013), już w Limie, nastąpi odbiór administracyjny i techniczny.
- Mam nadzieję, że limit pecha w Dakarze już wyczerpałem i nic się już nie przydarzy - powiedział motocyklista Orlen Teamu Jakub Przygoński, który dwóch ostatnich edycji nie może uznać za udane. W 2011 roku z powodu kontuzji, jakiej doznał podczas treningu na miesiąc przed startem, nie pojechał w rajdzie jako zawodnik, tylko pracował jako sprawozdawca telewizyjny, a w 2012 musiał się wycofać już na trzecim odcinku specjalnym po awarii silnika. Gdy doszło do uszkodzenia jednostki napędowej, był czwarty w klasyfikacji generalnej.
- Do Dakaru przygotowuję się przez cały rok, wszystkie starty w mistrzostwach świata FIM w rajdach terenowych to trening. Już mam za sobą dwie eliminacje, jeszcze została impreza na Sardynii i Rajd Egiptu. Bardzo dużo jeżdżę na motocyklu, ale ważne jest także przygotowanie kondycyjne i mentalne. Kto jechał przez pustynię, dobrze o tym wie. Wierzę w to, że sprzęt już mnie nie zawiedzie - dodał Przygoński.
Organizatorzy z A.S.O., mając na uwadze bezpieczeństwo zawodników, wprowadzili ograniczenia prędkości. Samochody terenowe, wszystkie z napędem 4x4, nie będą mogły przyekroczyć 170 km/h, a ciężarowe - 140 km/h.