20 mln dol za upadek GM
Gdy pracę traci niski rangą pracownik jakiejś firmy wszyscy mu współczujemy. Jednak gdy sprawa dotyka szefa wielkiego koncernu odczucia wszystkich są odmienne. Tak właśnie stało się gdy amerykańska stacja ABC News podała, że prezes GM Rick Wagoner kwalifikuje się na otrzymanie pakietu emerytalnego w wysokości, bagatela, 20 mln dol.
Nie było to jednak takie proste. Aby otrzymać taką kwotę, Wagoner, nie mógł zwyczajnie odejść z pracy. Powodem było rozporządzenie Departamentu Skarbu, które zabroniło wypłacać odchodzącym prezesom zarządu wypłacać odpraw. Ten przepis nie obejmuje jednak innych profitów, jak dożywotnie auta czy darmowe bilety lotnicze. Nie wspominając już o pieniądzach jakie Wagoner zarobił przez 16 lat pracy dla GM, kwota ta jest szacowana na około 63 mln dol.
Na pocieszenie opinii publicznej, Julie M. Gison, rzecznik prasowy GM, w liście do telewizji ABC pisała - „Kwotę będziemy spłacać przez pięć lat z rzędu, dodatkowo jest to niewielka suma jak na dożywotnią emeryturę. Jednak dokładne zasady kompensaty lub wypłaty, są cały czas negocjowane z panem Wagonerem”. Z kolei w oficjalnym stanowisku GM można mni. przeczytać: Wagoner pracował dla GM prawie 32 lata i jest uprawniony do wszelkich uposażeń”. Oznacza to tyle, że nieważne jak były szef GM i tak otrzyma swoją emeryturę.