20-letni Polak sprawił sensacją. Kiedyś wygra Dakar?
20-letni Łukasz Łaskawiec był prawdziwą rewelacją ostatniego Rajdu Dakar. Młody polski zawodnik startujący quadem w swoim debiucie zajął wspaniałe trzecie miejsce.
Start Łaskawca w Rajdzie Dakar był pomysłem jego ojca. - Tata wspiera mnie, podpowiada, wymyśla kolejne cele, a także finansuje - mówi "Łoker" w rozmowie z serwisem terenowo.pl.
- Zaproponował mi nawet przejażdżkę swoim quadem. Wtedy porozmawialiśmy również z Martinem Macikiem, szefem czeskiego teamu KM Racing, w którego barwach startuje Machacek. I wtedy już zapadła klamka, że jedziemy na Dakar - wszystko zostało dogadane, ustaliliśmy warunki. W rozmowach bardzo pomogły mi moje wyniki osiągane na Mistrzostwach Europy; myślę, że bez nich nie miałbym szans, by dołączyć do tak mocnego zespołu. Rekomendacja Machacka, z którym rywalizowałem na trasach, była decydująca - opowiada Łaskawiec serwisowi terenowo.pl.
Rajd nie rozpoczął się dla młodego Polaka najlepiej, ale z każdym kolejnym etapem "Łoker" był coraz szybszy. Po zwycięstwie na ostatnim etapie Łaskawiec zajął 3. miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Dostałem mocno w kość i czasem miałem chwile "załamki" - mówi 20-latek (za 3 dni kończy 21 lat) i dodaje, że wszystkie inne rajdy to przy Dakarze spacerek.
- Chciałbym tam powrócić, co jest całkiem prawdopodobne – quada już mam, mój mechanik jest świetny. Przyszłoroczna edycja być może odbędzie się w Brazylii i Peru, więc też byłoby ciekawie. W tym roku wiele się nauczyłem, ale za rok z pewnością znów pojechałbym własnym tempem, może tylko trochę szybciej - mówi serwisowi terenowo.pl Łaskawiec, kandydat na zwycięzcę którejś z kolejnych edycji Rajdu Dakar.
WP.PL