Znikający Punkt (1971) - Dodge Challenger R/T 1970
Pony cars (nie mylić z większymi muscle cars) przeżywały swój amerykański sen na przełomie lat 60. i 70.
Mustang, Camaro i Challenger były wizytówkami tego motoryzacyjnego zjawiska. Właśnie Challenger napędzany najmocniejszym w ofercie modelu V8 Magnum o pojemności 7,2 l, miał zostać dostarczony przez byłego policjanta, kierowcę wyścigowego i weterana wojny wietnamskiej Kowalskiego z Denver do San Francisco (ok. 2 tys. km) w czasie krótszym niż 15 godzin. Anarchistyczna eskapada w rzeczywistości Ameryki lat 70. okazała się dość trudna do zrealizowania.
Na potrzeby filmu użyto pięć Challengerów (4 w wersji 440 i 1 w wersji 383 cui), natomiast w finałowej scenie wykorzystano Chevroleta Camaro. Wszystkie auta (sprawne) wróciły po kręceniu filmu do właściciela, czyli koncernu Chrysler i, według nieoficjalnych informacji, zostały zezłomowane.
"Znikający punkt" Richarda Sarafiana jest stawiany obok "Easy Ridera" jako klasyk filmów drogi. A Dodge Challenger 1970 powraca w wielu kolejnych filmach, m.in. jako "legenda ze Znikającego punktu" w filmie Quentina Tarantino, "Deathproof".