15 mln na elektrycznego gokarta. Polski projekt od początku skazany na niepowodzenie
"Innowacyjny pojazd elektryczny do zastosowań wyścigowych" prawdopodobnie nie pojawi się na drogach. Półtora roku temu Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznało pieniądze na rozwój innowacyjności w motoryzacji. Do konkursu przystępowały - między innymi - firmy zajmujące się wcześniej produkcją elementów małej architektury.
Posłanka Joanna Mucha niemal regularnie wysyła już interpelacje do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, pytając o wykorzystywanie dotacji od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. NCBR w kwietniu 2017 roku przyznał 238,2 mln zł dotacji na rozwój innowacji w sektorze motoryzacyjnym. Zakres, w jakim polski przemysł czterech kółek miał się rozwijać, robi wrażenie.
Na liście znalazł się bowiem nie tylko Solaris (nowa generacja trolejbusów) czy General Motors (produkcja elektryków i tradycyjnych aut na jednej linii montażowej). O pieniądze starały się też FSO Syrena z Kutna czy gliwicka firma Fulco, która miała pracować nad* "innowacyjnym pojazdem elektrycznym do zastosowań wyścigowych", a dokładniej miał być to "gokart – samochód elektryczny stylizowany na lata 20. I 30. XX wieku".*
Pod wielkim znakiem zapytania stoi wartość innowacyjna auta, które ma służyć do wyścigów w serii, która nie istnieje. Wartość grantu określono na 15,5 mln zł, a opracowanie jego parametrów, określenie systemu zasilania, analiza ryzyka i wstępny projekt miały zostać dokonane w ciągu kolejnych 6 miesięcy od podpisania umowy, co miało miejsce 12 kwietnia 2018 roku.
Później w planach było opracowanie montażu pojazdu. Jak donosiła posłanka Mucha, jedna ze spółek firmy Fulco działała w branży budowlanej. Inna zajmowała się produkcją małej architektury. W końcu - mebli inspirowanych designem sportowych samochodów.
Przedstawiciele firmy Fulco (obecnie: Iber Instytut Badań i Rozwoju) odpowiedzialni za projekt nie chcieli komentować zakresu prac, jaki został już dokonany. Jak się nieoficjalnie okazało, projekt "Fulco Racer – innowacyjny pojazd elektryczny do zastosowań wyścigowych" został zarzucony. Pod koniec czerwca 2018 umowa miała być zerwana. Dofinansowanie oferowane w transzach nie zostało wypłacone, co potwierdził Piotr Muller, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Pozostaje jednak pytanie, co można by w tym czasie zrealizować za pulę pieniędzy przyznanych firmie nie mającej wcześniej kontaktu z branżą motoryzacyjną. Przez rok podpisywano umowę, by 3 miesiące później ją zerwać. Wątpliwości budzi też kwestia przyznania dofinansowania na projekt, który nie miał dużego praktycznego zastosowania. Na liście grantów przyznanych przez NCBR znaleźć można też tak enigmatyczne inicjatywy jak "Zaawansowany Mobilny System Ochrony Infrastruktury" czy "opracowanie typoszeregu innowacyjnych pojazdów”.