Z nową twarzą - Mercedes klasy A
Gdy niemiecki koncern ogłosił, iż do produkcji wdroży minivana z przednim napędem miłośnicy marki złapali się za głowę. Mercedes kojarzący się z prestiżem miał budować auto dla plebsu? Później przyszedł czas na pierwsze testy i słynne salto w trakcie próby wymijania łosia. Mimo trudności Mercedes nie poddał się i poprawił klasę A. Samochód stopniowo zyskiwał uznanie klientów. By nie stracił na atrakcyjności producent zdecydował się na facelifting.
Charakterystyczna, jajowata sylwetka pojazdu pozostała bez zmian. Styliści zajęli się przede wszystkim elementami składającymi się na przednią część auta. Lekkie zmiany dotknęły także kabinę, zaś największa niespodzianka czeka pod maską, która otrzyma model A150 BlueEfficiency. 95-konny silnik dostał opracowany w celu uzyskania spalin o możliwie wysokiej czystości. Po wybraniu biegu jałowego motor automatycznie gaśnie, by oszczędzać paliwo. Wystarczy jednak wcisnąć sprzęgło lub zdjąć nogę z pedału hamulca, a silnik zostanie ponownie uruchomiony. Pozornie niewiele znaczące rozwiązanie daje oszczędności paliwa sięgające niemal 10%! W kombinacji ze zmniejszoną masą, poprawkami aerodynamicznymi oraz oponami o zmniejszonych oporach toczenia udało się uzyskać średnie spalanie na poziomie 5,8 l/100km.
Jeszcze tańsza w eksploatacji będzie odmiana A160 CDI BlueEfficiency. Mercedes mówi, że diesel o mocy 82 KM przemierzy 100 kilometrów spalając tylko 4,5 litra ropy.
Producent dożył starań, by niewielkie auto było możliwie bezpieczne. Dwustopniowe poduszki powietrzne, ograniczniki napięcia pasów bezpieczeństwa oraz elektronika czuwająca nad torem jazdy stały się standardem nawet w tej klasie. Mercedesowi udało się jednak wyjść przed szereg innowacyjnymi światłami stopu. Natężenie światła zmienia się w zależności od siły hamowania, a w przypadku awaryjnego wytracania prędkości lampy zaczynają błyskać, co ma służyć ostrzeganiu o niebezpieczeństwie innych kierowców. Znaczna wysokość karoserii wymusiła zastosowanie utwardzonego zawieszenia. Na płynięcie nad nierównościami nie ma co liczyć także z powodu obecności 16-calowych felg i niskoprofilowych opon.
Odrobiny luksusu doświadcza się natomiast we wnętrzu. Na życzenie klienta kokpit może zostać wyłożony elementami ze szczotkowanego aluminium lub drewna. Ponadto auto będzie mogło być wyposażone w nawigację z dużym ekranem, którą zintegrowano z systemem nagłośnienia. Całość może czerpać informacje z dysku twardego, płyt DVD, kart SD lub pamięci USB.
Premiera Mercedesa klasy A z nową twarzą nastąpi w trakcie kwietniowego salonu samochodowego w Lipsku.
Łukasz Szewczyk