Trwa ładowanie...
08-07-2016 14:27

Wystarczy laptop, by ukraść samochód

Wystarczy laptop, by ukraść samochódŹródło: Fotolia, fot: Djedzura
d3z4c1b
d3z4c1b

Policjanci z Houston poszukują właśnie dwóch złodziei samochodów, którzy spod jednego z tamtejszych domów ukradli jeepa wranglera unlimited. Niby nic zaskakującego, a jednak metoda, jaką to zrobili, pokazuje, że nowoczesne samochody są łatwiejsze w dostępie, niż się wydawało producentom. Wystarczyło użyć laptopa.

Przedstawiciele policji i firm ubezpieczeniowych od pewnego czasu ostrzegają, że nowoczesne samochody dają pole do popisu hakerom, którzy mogą próbować albo przejąć zdalnie kontrolę nad niektórymi systemami, albo obchodzić lub łamać elektroniczne zabezpieczenia przeciwkradzieżowe. Według danych stróżów prawa z Houston, w ostatnim czasie złodzieje tylko z pomocą komputerów ukradli kilka jeepów, modeli Wrangler i Cheerokee. Żadnego z samochodów nie udało się odzyskać.

Informacje potwierdza Narodowe Biuro ds. Przestępstw Ubezpieczeniowych USA (NICB), które w ostatnich miesiącach otrzymuje coraz więcej policyjnych raportów, dotyczących kradzieży nowych aut za pomocą laptopa z "tajemniczym" oprogramowaniem. Dzięki niemu złodzieje są w stanie obejść zabezpieczenia, a następnie uruchomić silnik i odjechać. Według przedstawicieli NICB to nowa metoda kradzieży, błyskawicznie zyskująca na popularności w USA

Złodzieje kradną za pomocą laptopa

FCA, producent modeli Jeepa, już wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że osoby kradnące samochody tej marki najprawdopodobniej miały dostęp do "narzędzi dealerskich", pozwalających na dorobienie elektronicznego klucza, którym uruchamiane są auta. Przypomnijmy, że koncern kilka miesięcy temu wezwał do serwisów 1,4 mln aut, właśnie w celu naprawienia "dziury" w oprogramowaniu samochodu, pozwalającej na nieautoryzowany dostęp do systemów zarządzania silnikiem, klimatyzacją i sprzętem audio.

d3z4c1b

Producenci aut na przestrzeni ostatnich miesięcy kilkukrotnie musieli zmierzyć się z problemem hakowania systemów w ich samochodach. Próby zdalnego przejęcia, udanej zresztą, dokonali informatycy zajmujący się wyszukiwaniem luk w zabezpieczeniach programów. Doprowadzili do zdalnego przejęcia kontroli nad układem hamulcowym pojazdu. Podobne zdarzenia miały miejsce m.in. z Mitsubishi Outlanderem PHEV, Teslą S czy Nissanem Leaf.

Koncerny motoryzacyjne co prawda wprowadzają błyskawicznie poprawki w swoim oprogramowaniu, ale rzeczywistość jest taka, że każdy kod prędzej czy później może zostać złamany. Wygląda zatem na to, że nowoczesne samochody będą coraz częściej padały łupem elektronicznych przestępców, a ich realnym zabezpieczeniem mogą stać się dawno odstawione do lamusa blokady mechaniczne.

Borys Czyżewski

d3z4c1b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3z4c1b
Więcej tematów