Trwa ładowanie...
10-02-2009 15:21

Uskrzydlona piękność - Mercedes-Benz 300 SL

Uskrzydlona piękność - Mercedes-Benz 300 SL
d1f23j7
d1f23j7

|

|
| --- |
Supersamochód... Na dźwięk tych słów fani motoryzacji myślą o setkach, jeżeli nie tysiącach koni mechanicznych, karoseriach z włókien węglowych oraz stylistyce, jakiej nie powstydziłby się prom kosmiczny. Czy ktokolwiek potrafi sobie więc wyobrazić supersamochód zaprojektowany i zbudowany w połowie lat '50... ubiegłego wieku?!

Spoglądając na Mercedesa 300 SL trudno mieć jakieś wątpliwości. Uskrzydlona konstrukcja od lat jest marzeniem koneserów motoryzacji. Co zadecydowało o jego sukcesie? Pojazd bez wątpienia wyprzedzał swoją epokę. Nadwozie zapewniające minimalny opór aerodynamiczny powstawało poprzez nałożenie stalowych i aluminiowych paneli na kratownicową ramę, która była spawana z cienkościennych rur. Dzięki zestawieniu ich w trójkąty uzyskano niebywałą odporność na skręcanie. Rama ważąca jedynie 82 kilogramy pozytywnie wpływała na ciężar 300 SL – wóz w gotowości do drogi ważył zaledwie 1295 kilogramów. Mercedes dbał o potrzeby wymagających klientów już w latach '50 ubiegłego wieku. Z myślą o nich w ofercie pojawiła się karoseria wykonana w całości z aluminium, zmniejszająca masę pojazdu o 80 kilogramów. Dopłata była stosunkowo niewielka, jednak zdobyło się na nią zaledwie 29 zamawiających. Dziś ich maszyny są prawdziwymi rarytasami.

d1f23j7

Kratownicowa rama sprawiła, że zastosowanie klasycznych drzwi było niemożliwe. Projektanci sięgnęli więc po rozwiązania znane z torów wyścigowych. Unoszone drzwi stały się wyróżnikiem Mercedesa 300 SL. Kształt nawiązujący do rozpiętych skrzydeł mewy sprawił, że bolid zaczął być nazywany Gullwingiem. Po uchyleniu wrót trzeba się prześlizgnąć nad potężnym progiem, by zasiąść w fotelu obitym tkaniną w kratę lub skórą. Przez zajęciem miejsca za sterami można też odchylić kierownicę, co ułatwia wkładanie nóg w kierunku pedałów. Po chwili gimnastyki siedzi się przed niezwykle uporządkowaną i przejrzystą deską rozdzielczą. Na pierwszym planie znajdują się - co oczywiste - obrotomierz i prędkościomierz. Mimo sportowego charakteru wnętrze potrafiło pomieścić dodatkowy bagaż, którego umieszczenie za siedzeniami ułatwiał opcjonalny zestaw walizek szytych na miarę.

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12280/682651300sl_01-550.jpeg',550,448) ) |
| --- | Prawdziwa atrakcja Mercedesa 300 SL jest szczelnie skrywana pod aluminiową maską. Trzylitrowy silnik bez najmniejszego wysiłku wyprzedzał swoją epokę. Sześć - ustawionych w rzędzie - cylindrów zasila... bezpośredni wtrysk paliwa! Dość powiedzieć, że nawet w chwili obecnej większość silników otrzymuje wtrysk pośredni. Mechaniczny wtrysk paliwa w Mercedesie 300 SL został opracowany przez firmę Bosch, czyniąc z niego jedno z pierwszych aut z wtryskowym sposobem przygotowywania mieszanki. W porównaniu do wersji gaźnikowej, motor wersji 300 SL rozwijał dwukrotnie większą moc! Innowacyjne rozwiązanie nie było jednak idealne. Paliwo podawane także po zamknięciu przepustnicy częściowo przedostawało się do oleju silnikowego. Na skutek tego pogarszały się jego właściwości smarne. W rezultacie wymianę zalecano co 1600 kilometrów. Pomysłowi kierowcy dość szybko znaleźli sposób na pozbycie się z oleju niepożądanych resztek paliwa. Wystarczyło unikać krótkich podróży lub zdecydowanie dociskać gaz, by silnik
uzyskał wysoką temperaturę, przy której benzyna mogła odparować.

d1f23j7

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12280/682699300sl_15-550.jpeg',550,377) ) |
| --- | Odpowiednio traktowany motor odwdzięczał się momentem obrotowym na poziomie 280 Nm oraz mocą 215 KM, która była dostępna przy 5800 obr./min. Dzięki niej samochód mógł osiągać - niebagatelne nawet w dniu dzisiejszym - 260 km/h! Przyśpieszenia do "setki" na poziomie 10 sekund również nie powstydziłoby się wiele współczesnych aut. Nabywcy nieowładnięci demonem prędkości mogli zdecydować się na skrzynie biegów o skróconych przełożeniach, które zwiększały przyśpieszenie kosztem prędkości maksymalnej. Łącznie do wyboru było 5 wariantów. Duża stadnina pod maską miała całkiem spory apetyt. Na każde 100 kilometrów ubywało średnio 15 litrów. Na szczęście 100-litrowy zbiornik paliwa nie zmuszał do częstych wizyt na stacjach benzynowych. W latach '60 ubiegłego wieku sieć dystrybutorów paliw płynnych była mniej rozbudowana niż w chwili obecnej. Zupełnie rozsądne było więc zamówienie zbiornika paliwa powiększonego o 30 litrów.

d1f23j7

Z doskonałym silnikiem współgra idealne wyważenie auta, a także optymalne zestrojenie podwozia. Podwójne wahacze i stabilizator z przodu oraz oś przegubowa z tyłu gwarantowała neutralne prowadzenie. Ówczesna prasa pisała o "prawie nierzeczywistym trzymaniu się drogi"! Jedynie przy spowalnianiu trzeba było mieć się na baczności, ponieważ skuteczność bębnów hamulcowych nawet 50 lat temu pozostawiała wiele do życzenia.

następne »
Źródło: następne »

Mercedes 300 SL trafił do sprzedaży w 1954 roku. Początkowo był oferowany w Europie, gdzie ze względu na wysoką cenę cieszył się dosyć umiarkowanym powodzeniem. Producent żądał za niego 29 000 marek, co przy kwocie 7900 marek za Mercedesa 170 było kwotą wręcz astronomiczną. 300 SL stał się natomiast prawdziwym bestsellerem za Oceanem, gdzie nabywców znalazło 1100 egzemplarzy z 1400 wyprodukowanych sztuk. Doskonała konstrukcja, interesująca historia, liczne sukcesy w sporcie motorowym i elitarność sprawiła, że wartość samochodu nie spadała wraz z wiekiem. Mało tego, Mercedes 300 SL okazał się świetną lokatą kapitału. W chwili obecnej za egzemplarz w dobrym stanie trzeba wyłożyć nawet 400 000 dolarów! Sam fakt posiadania odpowiedniej sumy na koncie może okazać się niewystarczający. Zupełnie jak przy kupnie obrazu artysty światowej sławy trzeba najpierw znaleźć osobę, która zechce się pozbyć dzieła sztuki...

Łukasz Szewczyk

d1f23j7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1f23j7
Więcej tematów