Podczas paryskich targów samochodowych w 2006 r. Toyota pokazała światu koncepcyjny pojazd, który stał się podstawą do stworzenia modelu Auris. W Europie zastąpił on pięciodrzwiową Corollę i w porównaniu z jej dziewiątą generacją zaoferował nabywcom znacznie więcej miejsca w kabinie. Jedną z atrakcji Paris Motor Show 2012 będzie odświeżona wersja Aurisa, w tym z napędem hybrydowym.
Już pierwszy rzut oka wystarcza, by stwierdzić, że projektanci pracujący dla Toyoty postanowili nieco zradykalizować wizerunek Aurisa. Model ten ze względu na swój wygląd jest preferowany raczej przez stateczne głowy rodziny lub panie, które najlepsze lata mają już za sobą. Nadwozie nowego Aurisa jest niższe od obecnego modelu o 5,5 cm, a kształty karoserii są bardziej drapieżne. O ile jednak przód samochodu może się podobać, to tył można już tylko zaakceptować. Jak podaje producent, zmiany sprawiły, że współczynnik oporu powietrza udało się obniżyć do Cd 0,28. Jednocześnie Japończycy „odchudzili” auto o 40 kg i zwiększyli jego sztywność o 10 proc. Toyota obiecuje również największy w segmencie C przeszklony dach.
(fot. zdjęcie producenta) Nowy Auris w Europie będzie oferowany z silnikami benzynowymi o pojemności 1.33 l i 1.6l, dieslami 1.4 l i 2.0 l oraz – po raz pierwszy na Starym Kontynencie - napędem hybrydowym. Sercem samochodu w takiej wersji będzie układ złożony z jednostki benzynowej o pojemności 1.8 l oraz silnika elektrycznego. Wszystko wskazuje więc na to, że będzie to jednostka znana z modelu Prius czy Lexusa CT 200h.
Toyota zakłada, że na sprzedaż nowego Aurisa w jednej trzeciej składać się będą egzemplarze z silnikami benzynowymi, w jednej trzeciej auta dieslowskie i w jednej trzeciej hybrydy. Wydaje się jednak, że Japończycy przeceniają ekologiczne zacięcie Europejczyków.
(fot. zdjęcie producenta) tb/