[Test długodystansowy] Skoda Fabia Combi: mała, ale przestronna
Samochody segmentu B raczej kojarzone są z małymi miejskimi autami, w przypadku których o przestronnym wnętrzu i dużym bagażniku można zapomnieć. Są jednak wyjątki w postaci niewielkich kombi, wśród których swoją reprezentantkę ma Skoda.
Popularne przed laty kombi segmentu B dziś są ginącym gatunkiem. Aktualnie dostępne są na rynku tylko dwa modele tego typu – Renault Clio Grandtour i Skoda Fabia Combi. Bazująca na Sandero Dacia Logan MPV to już zdecydowanie większe auto. Czy to oznacza, że małe kombi nie mają powodu, aby istnieć? Sprawdzamy to podczas testu długodystansowego nowej przedstawicielki czeskiej marki w tym segmencie.
Skoda Fabia Combi, która trafiła do naszej redakcji, otrzymała najsłabszy trzycylindrowy silnik o pojemności 1,0 litra i mocy 75 KM w środkowej z trzech specyfikacji wyposażenia – Ambition. Wersja bazowa w takiej konfiguracji to wydatek 47 180 zł. Testowany egzemplarz otrzymał jeszcze beżowy lakier (1800 zł), pakiet Audio II z radiem Swing (1350 zł), relingi dachowe (700 zł), alarm (950 zł) i kilka mniejszych dodatków, co podniosło cenę samochodu do 53 630 zł.
Naszą przygodę z Fabią Combi rozpoczęliśmy w momencie, gdy samochód miał już przejechane 7600 km. W czasie testu sprawdzimy, jak model ten spisuje się w mieście, przekonamy się, czy podstawowy silnik wystarczy podczas jazdy na trasie i poznamy jego najmocniejsze i najsłabsze strony. Przyjrzymy się też wewnętrznej konkurencji u Skody i zobaczymy jak Fabia Combi wypada na tle Rapida Spacebacka.
Najważniejszym pytaniem jednak zostanie to o sens istnienia kombi segmentu B i postaramy się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tylko dwie marki robią samochody tego typu i dlaczego w przypadku Skody sprawdza się to tak dobrze.
sj, moto.wp.pl