Chwila nieuwagi na parkingu i dramat gotowy. Zazwyczaj kończy się na drobnych wgnieceniach, stłuczonych lampach, lub urwanych lusterkach. W tym wypadku sytuacja była bardziej skomplikowana.
31 maja w miejscowości Wielącza (woj. lubelskie) zapalił się autokar przewożący dzieci ze szkoły podstawowej na wycieczkę. Pojazd Mercedes-Benz prowadził 60-letni kierowca. To on zauważył dym wydobywający się spod pokrywy silnika.