Statystyczny wypadek w Polsce
Komenda Główna Policji opublikowała dane dotyczące wypadków, które miały miejsce w 2016 roku. Jaki obraz „statystycznego” zdarzenia drogowego się z nich wyłania?
W 2016 roku miało miejsce 33,7 tys. wypadków. To o 1,8 proc. więcej niż w r 2015 i o 3,7 proc. mniej niż w 2014. Na drogach zginęło 3026 osób, a 40 766 zostało rannych. Liczba zgłoszonych policji kolizji to 406 622. Warto jednak pamiętać, że mundurowi wiedzą tylko o części kolizji, bo zgodnie z polskim prawem zdarzeń, w których nikt nie został ranny, nie trzeba zgłaszać policji. Gdzie jest najbardziej niebezpiecznie i w jakich okolicznościach zdarzają się wypadki?
Najwięcej zabitych na tysiąc wypadków - 175 - jest w woj. kujawsko-pomorskim i podlaskim. Najwięcej wypadków na milion mieszkańców jest jednak w woj. łódzkim - 1697. Do wypadków najczęściej dochodzi w sierpniu. W 2016 roku w tym miesiącu miało miejsce 10 proc. zdarzeń. Podobny, choć nieco niższy poziom zagrożenia, występuje jednak od maja do października. W każdym z tych miesięcy miało miejsce ponad 9 proc. wypadków, jakie zdarzyły się w 2016 roku.
Jeśli chodzi o dni tygodnia, to najbardziej niebezpieczny jest weekend. W 2016 roku w piątek miało miejsce najwięcej wypadków - 16,9 proc. Najwięcej ofiar zginęło jednak w sobotę - 17,2 proc. Część kierowców uważa, że najwięcej wypadków ma miejsce na krętych drogach, nocą, w czasie mgły. Nic bardziej mylnego. W 2016 roku do aż 60 proc. wypadków doszło przy dobrych warunkach atmosferycznych, do 70 proc. za dnia, do 71 proc. w terenie zabudowanym, do 54 proc. na prostej drodze.
W 2016 roku najczęściej dochodziło do zderzeń bocznych – 30 proc. - oraz potrąceń pieszych – 25 proc. W 86. proc. zdarzeń winę za nie ponosił kierujący. Najczęściej wypadek był następstwem wymuszenia pierwszeństwa - 26 proc. - lub zbyt szybkiej jazdy - 25 proc.
Sprawcami 73 proc. wypadków, które miały miejsce w 2016 roku, byli mężczyźni. Najczęściej mieli oni od 25 do 39 lat. Największym ryzykiem obarczeni są jednak kierowcy w wieku od 18 do 24 lat. Na 100 tys. osób w tym wieku w 2016 roku aż 184 spowodowały wypadek. W przypadku osób od 25 do 39 roku życia współczynnik ten wyniósł 104. Sprawcy wypadków z 2016 roku w 76 proc. poruszali się samochodami osobowymi.
Czy warto wczytywać się w statystyki wypadków? Na pewno tak. Daje nam to orientację w prawdziwej sytuacji na drogach i może pomóc ustrzec się brawury wtedy, gdy jest najbardziej niebezpiecznie - przy dobrej pogodzie, podczas weekendowego wyjazdu, na prostej drodze.