Trwa ładowanie...

Solarium turbo - Renault Megane Coupe-Cabriolet

Solarium turbo - Renault Megane Coupe-Cabriolet
d2tbhyi
d2tbhyi

Zwykło się mawiać, że samochody z otwieranym dachem najlepiej spisują się w krajach z ciepłym i słonecznym klimatem. Próbując zweryfikować obiegową opinię postanowiliśmy w pierwszej połowie września sprawdzić przydatność kabrioletu...

Obiektem testowym stało się Renault Megane Coupe-Cabriolet. Jak sama nazwa wskazuje, samochód łączy możliwość jazdy pod gołym niebem z efektowną prezencją, a zarazem sporą praktycznością aut coupe. Ostatnią z wymienionych uzyskano poprzez wyposażenie „Meganki” w sztywny, składany dach. W ciągu 22 sekund elektrohydrauliczny mechanizm potrafi schować go do bagażnika.

Rola kierowcy ogranicza się do wciśnięcia jednego przycisku na konsoli środkowej. Centralną część dachu wykonano z tafli szkła o grubości 3,15 mm. Rozwiązanie pozwoliło zredukować poziom hałasu, przy okazji optycznie zwiększając przestronność kabiny pasażerskiej. Odkryliśmy jeszcze dwie funkcje nietypowego zadaszenia. W trakcie podróży wieczorową porą pasażer może rozłożyć fotel i podziwiać rozgwieżdżone niebo, zaś przeprawiając się przez metropolie można bez trudu przyjrzeć się otaczającym wieżowcom...

Wnętrze testowego samochodu zostało wykończone jasną tapicerką oraz beżową skórą. Co prawda estetyczna kombinacja doskonale pasowała do „rekreacyjnego” charakteru pojazdu, jednak polska jesień i zima z pewnością będzie zmuszała do częstego prania dywaników podłogowych. Drobne zastrzeżenie mieliśmy też do głównego schowka w desce rozdzielczej. Producent założył, że zaparkowany samochód z otwartym dachem może skusić niejednego amatora cudzej wartości, więc wyposażył skrytkę w blokadę. Niestety połączono ją z centralnym zamkiem, co powodowało, że schowek zamykał się wraz z drzwiami także po ruszeniu z miejsca. Dotarcie do jego zawartości było możliwe dopiero po odblokowaniu przyciskiem na desce rozdzielczej.

d2tbhyi

Ilość miejsca na przednich siedzeniach nie rozczaruje nawet rosłych pasażerów. Po maksymalnym odsunięciu foteli można rozsiąść się w iście komfortowych warunkach. Niestety wówczas pojęcie „miejsca na nogi” dla podróżnych drugiego rzędu siedzeń staje się terminem abstrakcyjnym. Namówienie pasażerów na dalsze podróże z tyłu dodatkowo utrudni otwarcie dachu. Wówczas na wysokości głów pojawiają się niezbyt przyjemne zawirowania powietrza.

Rozłożenie dachu znacznie ogranicza możliwości transportu bagażu. Gdy Megane pełni rolę coupe, potrafi połknąć aż 490 litrów pakunków. Podobnego wyniku nie powstydziłoby się niejedno miejskie kombi. Wciśnięcie przycisku na konsoli środkowej powoduje przeniesienie dachu pod klapę bagażnika, ograniczając jego pojemność do skromnych 190 litrów. Niewielkie przedmioty można próbować rozmieścić w schowkach w kabinie. Ich łączna pojemność to niebagatelne 31 litrów. Doraźnym rozwiązaniem jest montaż siatki ograniczającej zawirowania powietrza, która przy okazji zakrywa tylne siedzenia, pozwalając transportować na nich bagaże bez obawy o wywianie z kabiny.

d2tbhyi

Na dziurawych drogach karoseria przygotowana przez Karmanna delikatnym trzeszczeniem dawała do zrozumienia, że jest mniej sztywna od nadwozia pozostałych odmian Megane. Drobny mankament nie ma jakiegokolwiek wpływu na bezpieczeństwo. Coupe-Cabriolet z diamentem na masce zdobył najwyższe noty w crash-testach – zarówno zderzenia czołowego, jak i bocznego.

Poziom bezpieczeństwa w samochodzie testowym zwiększał również ABS z EBV, który przy „ostro” biorących hamulcach okazywał się bardzo pomocny. Nie zabrakło też układu przeciwdziałającego buksowaniu kół. ASR nie został zamontowany „na wyrost”. Dość powiedzieć, iż na mokrej nawierzchni przednie koła wykazywały tendencję do buksowania nawet na trzecim biegu!

Na najwyższe noty zasłużył silnik zamontowany pod maską. Dwulitrowy, czterocylindrowy diesel kipi energią. Nie hałasuje, ani nie wprawia karoserii w nadmierne wibracje nawet chwilę po rozruchu, a gdy osiągnie temperaturę roboczą pozwala wreszcie docisnąć gaz do podłogi bez obaw o uszkodzenie turbosprężarki... Po ułamku sekundy potrzebnym na rozpędzenie jej wirnika, następuje mocne wtłoczenie w fotele, będące zasługą momentu obrotowego sięgającego aż 340 Nm. Masa samochodu na poziomie 1495 kilogramów sprawia, że nie można liczyć na dynamikę godną sportowego pojazdu, jednak
pod światłami niejeden kierowca musiał uznać wyższość testowego Megane. Warty podkreślenia jest fakt, że siła z jaką rozpędza się samochód jest praktycznie taka sama na każdym z sześciu biegów.

d2tbhyi

Niedostatki mocy poczuliśmy dopiero na lewym pasie niemieckiej autostrady... Producent w danych technicznych obiecuje, że 150-konny Megane Coupe-Cabriolet pomknie 213 km/h. Praktyka pokazała, że 16-zaworowy diesel potrafi więcej. W Niemczech na liczniku zobaczyliśmy 235 km/h, zaś precyzyjny pomiar przy pomocy odbiornika GPS wykazał wówczas 225 km/h... Przy gazie dociśniętym do oporu chwilowe spalanie wynosiło zaledwie 15,6 l/100 km. Równie ostro traktowany silnik benzynowy wystawiłby znacznie bardziej słony rachunek. Przy dynamicznej jeździe turbodiesel Renault pochłaniał średnio 7,5 litra paliwa, a spokojniejsze operowanie pedałem przepustnicy potrafiło ograniczyć spalanie do 5,6 litra.

Od bardzo dużego potencjału silnika odstawały niestety możliwości podwozia. Sztywność zawieszenia oraz siła wspomagania układu kierowniczego doskonale spisywała się przy rozsądnej jeździe. Jednak ambitni kierowcy, którzy zamkną dach i zechcą odnaleźć w samochodzie rajdowego ducha Renault Megane Coupe poprzedniej generacji mogą czuć niedosyt i narzekać zbyt delikatny charakter podwozia...

d2tbhyi

Komfort jazdy okazał się zaskakująco wysoki. Doskonałe wyciszenie jednostki napędowej sprawiło, że nie był uciążliwy nawet w trakcie podróżowania z otwartym dachem. Po jego zamknięciu głównym źródłem hałasu były szumy powietrza opływającego karoserię. Pojawiały się dopiero przy 170 km/h, więc jeżdżąc po polskich drogach nie musimy się ich obawiać. Przystępując do testów pragnęliśmy sprawdzić przede wszystkim użyteczność auta z otwartym dachem w naszej strefie klimatycznej. Ilość ciepłych dni nie jest przesadnie duża, a nie każdego stać na dwa samochody. Oczywiście zamknięcie dachu przeistacza „Megankę” w coupe, które bez najmniejszych problemów można użytkować także zimą.

Niestety bardzo trudno zrezygnować z przyjemności podróżowania pod gołym niebem...

d2tbhyi

Czy rzeczywiście trzeba rezygnować? Postanowiliśmy to sprawdzić we wrześniowy poranek. Pokładowy termometr wskazywał 14°C. Niewiele robiąc sobie z tej informacji otworzyliśmy dach, zamontowaliśmy windshot, zamknęliśmy szyby, włączyliśmy ogrzewanie i wyruszyliśmy z Gdańska do... Warszawy! W trakcie 350-kilometrowej podróży ani razu nie przeszło nam przez myśl, by odizolować się od świata składanym zadaszeniem. Ogrzewanie oraz dopracowana aerodynamika sprawiły, że w kabinie do prędkości 130 km/h nie pojawiały się jakiekolwiek zawirowania powietrza, więc nie trzeba było podróżować w kurtce, a tym bardziej w czapce.

Cenę Renault Megane Coupe-Cabriolet z dwulitrowym turbodieslem otwiera kwota 105 700 PLN. Dobranie kilku pozycji z szerokiej listy wyposażenia dodatkowego potrafi w mgnieniu oka podnieść cenę do ponad 120 000 PLN. Sporo, jak na samochód, który na dobrą sprawę nadaje się do transportu zaledwie dwóch osób, jednak konkurencyjne coupe-kabriolety nie są tańsze...

d2tbhyi

Renault Megane Coupe-Cabriolet bardzo pozytywnie nas zaskoczyło. Jest wystarczająco komfortowe, by bez większego zmęczenia przemierzyć jednego dnia 1100 kilometrów. Mocarny silnik sprawiał, że samochód było niezwykle trudno spędzić z lewego pasa niemieckiej autostrady. A wysoka cena turbodoładowanego „solarium” na czterech kołach? Śmiemy twierdzić, że zrekompensują ją zazdrosne spojrzenia ludzi stojących na przystankach oraz kierowców zamkniętych w „puszkach” ...

Łukasz Szewczyk

d2tbhyi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tbhyi
Więcej tematów