Skoda Octavia 1,8 TSI 4x4: nie licząc kosztów

Czeska propozycja zawieszona pomiędzy segmentami C i D od lat jest w Polsce hitem rynku pierwotnego. Nasi rodacy doceniają Octavię przede wszystkim za nieco atrakcyjniejszą niż u Volkswagena cenę, bardzo wysokie walory użytkowe oraz stosunkowo niskie koszty utrzymania. Jeśli chodzi o ostatnią z tych cech, bez wątpienia posiadają ją wersje Skody z silnikami Diesla. Czy jednak kupno Octavii z benzynową jednostką i napędem na cztery koła ma sens?

Nogi wielu Polaków decydujących się na zakup nowego samochodu automatycznie kierują ich w stronę salonów Skody. Wszystko z powodu spodziewanych oszczędności. Nad Wisłą od lat hitem jest Octavia, której trzecia generacja została oddana w ręce klientom w pierwszej połowie 2013 roku i od razu osiągnęła sukces. Czeska marka oferuje nam pojemny i praktyczny samochód, który można kupić za rozsądną cenę - szczególnie jeśli nie ma się dużych wymagań co do wyposażenia. Już na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że samochód jest spory. Rzeczywiście, 4,66 metra to na tyle dużo, że Octavię w wersji kombi należy uznać za samochód zawieszony pomiędzy segmentami C i D.

Na temat wyglądu czeskiego bestsellera nie warto się rozpisywać. W ciągu swojej obecności na rynku zdążył już zadomowić się na polskich ulicach. Reflektory o dynamicznym wyglądzie i poziomym ukształtowaniu mogą się podobać. Podobnie jest z lusterkami nadającymi karoserii zdecydowanego charakteru i bocznymi przetłoczeniami burzącymi monotonię metalowych powierzchni. A tył? Nie brakuje osób uważających, że Octavia w wersji kombi wygląda atrakcyjniej niż w odmianie liftback. Światła i masywny zderzak przywodzą na myśl flagowego Superba, a spojler kończący linię dachu dodaje całości lżejszego wyrazu.

We wnętrzu zaskakuje przestronność. Jak wyliczono, Octavia trzeciej generacji oddaje do dyspozycji pasażerów tyle miejsca, ile Volkswagen Passat B7. We wnętrzu jest przestronnie. Cztery osoby mogą wybrać się Skodą w długą podróż bez obawy o brak komfortu - tak z przodu jak i z tyłu. Dodatkowo będą mieli gdzie umieścić spory bagaż. Bez rozkładania kanapy do wykorzystania jest przestrzeń o pojemności 610 litrów. Do utrzymywania ładunku na swoim miejscu możemy zaprzęgnąć szereg uchwytów przewidzianych przez konstruktorów. Jeśli potrzeby przewozowe okażą się większe, problem rozwiążą relingi i bagażnik dachowy.

Wersja, którą testowaliśmy, wyposażona była w szereg opcji poprawiających komfort. Elektryczne otwieranie i zamykanie klapy bagażnika, jasna tapicerka i takie same wykończenie drzwi, system wspomagania parkowania, nawigacja GPS oraz audio z subwooferem poprawiają samopoczucie w czasie jazdy i ułatwiają dotarcie do celu. Należy przy tym pochwalić lepsze niż w poprzedniku wyciszenie kabiny pasażerskiej.

Klienci decydujący się na Octavię przed wizytą w salonie bardzo często rozważają zakup wersji z silnikiem Diesla. Wyższą cenę nabycia i czynności serwisowych ma zrekompensować niskie spalanie. Co pozostaje dla tych, którzy oczekują mocy i sporego momentu obrotowego, a jednocześnie nie przepadają za zapachem spalonego oleju napędowego? Czeski przebój występuje z trzema jednostkami benzynowymi w czterech wariantach mocy. Spośród nich najwięcej wrażeń może dostarczyć motor 1,8 TSI, oferujący 180 KM i 250 Nm momentu obrotowego.

OC taniej online. Sprawdź!

Doładowany silnik oferuje zasób mocy, który wystarczyłby do sprawnego poruszania się większym i cięższym samochodem. W Octavii Combi, sprzężony ze skrzynią DSG o sześciu przełożeniach, radzi sobie doskonale. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w ciągu 7,5 sekundy w rodzinnym kombi to zdecydowanie więcej niż potrzebuje przeciętny użytkownik. Motor świetnie współpracuje z przekładnią, pozwalając na dynamiczne wyprzedzanie. Niestety, brutalne obchodzenie się z pedałem gazu, choć daje przyjemność, ma swoją cenę.

Podczas dynamicznej jazdy w mieście, z pominięciem wszystkich zasad ecodrivingu, wynik na poziomie 12-14 l/100 km nie powinien być zaskoczeniem. Rozsądne pokonywanie miejskiej dżungli daje średnie wskazanie 9,8 l/100 km. Gdy wyjedziemy poza rogatki, możemy spodziewać się spadku apetytu na paliwo, ale nie będzie to zmiana drastyczna. Nieco ponad 7 l/100 km przy prędkości 120 km/h i trochę poniżej tej wartości przy pokonywaniu dróg krajowych z prędkościami nieprzekraczającymi 100 km/h to pułap, na który trzeba się przygotować. No cóż, napęd 4x4 robi swoje.
Dla oszczędnych producent przewidział tryb Eco, który można włączyć za pomocą ekranu umieszczonego w środkowej konsoli. Rzeczywiście, po jego uruchomieniu spalanie spada o ok. 0,7-1,1 l/100 km w zależności od terenu, po jakim się poruszamy, ale jednocześnie tracimy sporo frajdy z jazdy. Automatycznie bowiem zmniejszana jest reaktywność silnika na naciskanie pedału przyspieszenia.

Samochód z mocą przekazywaną na cztery koła świetnie sprawdza się nie tylko na ziemnych drogach. Skoda dobrze radzi sobie również na asfalcie, a nieco większa niż w przypadku Octavii napędzanej na jedną oś waga nie przeszkadza w pewnym i szybkim pokonywaniu zakrętów. Czy warto dopłacać i godzić się na wyższe zużycie paliwa? Zalet systemu 4x4 nie sposób przecenić w zimie, gdy po porannych opadach śniegu trzeba wyjechać z parkingu.

Octavia Combi w testowanej wersji nie jest samochodem, który przypadnie do gustu wszystkim zwolennikom tego modelu. Powodem są oczywiście koszty. Auto z silnikiem 1,8 TSI, skrzynią DSG i napędem na cztery koła w podstawowej wersji kosztuje 122,8 tys. zł. Jeśli dodatkowo wyposażymy go w aluminiowe obręcze, nawigację, lepszy zestaw głośników, tapicerkę z alcantary i system wspomagania parkowania, cena sięgnie 142,7 tys. zł. To zdecydowanie więcej niż chciałby wydać przeciętny klient salonu Skody. W zamian otrzymujemy jednak pojemne auto z napędem na cztery koła, które spod świateł może zaskoczyć niejednego młodzieńca zasiadającego w nieco sfatygowanym modelu BMW.

Tomasz Budzik, moto.wp.pl

tb/sj

OC taniej online. Sprawdź!

"Skoda Octavia 1,8 TSI 4x4" - DANE TECHNICZNE