Trwa ładowanie...

Obowiązkowe miejsca postojowe dla "zielonych" samochodów

Nowy projekt ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych zawiera zapisy narzucające na urzędy państwowe obowiązek zapewnienia darmowych miejsc postojowych dla samochodów z alternatywnym napędem. Te działania mają wpłynąć na popularyzację samochodów elektrycznych i hybrydowych. Mamy jednak wątpliwości poparte doświadczeniem, czy kierowcy będą potrafili korzystać z takich udogodnień?

Obowiązkowe miejsca postojowe dla "zielonych" samochodówŹródło: Materiały prasowe
d1jd7t2
d1jd7t2

Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych obejmuje między innymi zasady rozwoju i funkcjonowania infrastruktury służącej do wykorzystywania paliw alternatywnych w transporcie. W projekcie z dnia 26 kwietnia 2017 roku znajdują się np. zapisy o obowiązku posiadania samochodów elektrycznych we flotach urzędowych, a także o innych sposobach na popularyzację tego typu pojazdów.

Artykuł 52. Projektu mówi o obligatoryjnych i darmowych miejscach postojowych dla samochodów elektrycznych. Póki co projekt zawiera pewne luki, ale ogólnie chodzi o to, żeby zarządcy dróg przygotowali darmowe miejsca postojowe przeznaczone wyłącznie dla samochodów na prąd.

Mamy jednak wątpliwości, czy nie będą to martwe przepisy, ponieważ często zdarza się, że takie miejsca są zastawiane przez innych kierowców. Konieczne jest przygotowanie rozwiązań prawnych, które jednoznacznie będą przewidywały karę za postój na takim miejscu samochodu z tradycyjnym napędem. Obecnie normą są sytuacje, w których miejsca do ładowania są zastawiane. Póki co grozi a to 100 zł mandatu (za postój na kopercie).

Dla przykładu, jeden z redaktorów naszego serwisu napotkał taką sytuację i opisał ją przy okazji testu auta elektrycznego. W skrócie chodziło o to, że jedno z dwóch miejsc przeznaczonych do postoju samochodu elektrycznego w czasie ładowania było zajęte przez samochód z silnikiem spalinowym.

d1jd7t2

W skrócie, z rozmowy pomiędzy wezwaną na miejsce strażą miejską z właścicielem auta wynikało, że ten pan parkuje tam już od kilku lat, bo mieszka w pobliżu i straż miejska nic mu nie zrobi, bo na miejscach nie ma oznaczenia poziomego, czyli koperty.

Jednak jak się okazuje, taka koperta wcale nie jest potrzebna, ponieważ przy miejscach dla aut elektrycznych stał znak D-18a z dodatkową tabliczką informacyjną. Jego zastosowanie jest opisane w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. z dnia 23 grudnia 2003 r.).

Dodatkowo ustawodawca powinien określić też maksymalny czas postoju, ponieważ jeśli właściciel samochodu elektrycznego mieszka w pobliżu, to obecnie dopuszczalna jest sytuacja, w której będzie on ciągle blokował jedno miejsce przeznaczone do ładowania, wystarczy, że podłączy swoje auto do ładowarki.

Co ciekawe - to nie koniec. Udogodnienia mają być także dla aut zasilanych gazem zielmnym. W projekcie ustawy o elektromobilności mowa o paliwach alternatywnych generalnie. Znajduje się tam więc także zapis o tym, że specjalne miejsca mają być wyznacozne także dla aut zasilanych gazem ziemnym.

d1jd7t2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1jd7t2
Więcej tematów