Najszybszy samochód świata to jeden z najbardziej imponujących projektów w historii motoryzacji. Bugatti sprzedaje już ostatnie limitowane serie Veyrona i najbogatsi klienci powoli zaczynają wyczekiwać na nowy model. Pojawiają się też pierwsze plotki i przecieki o następcy Veyrona.
Dwuosobowe Bugatti jest szybkie, a nawet najszybsze, jednak cierpi na sporą nadwagę - blisko 1,9 t to dużo jak na sportowy samochód. Dlatego następca ma być zdecydowanie lżejszy. Inżynierowie będą musieli zabrać się za odchudzanie gdzie to tylko będzie możliwe, dlatego następca Veyrona ma między innymi otrzymać koła wykonane z włókna węglowego. Taka technologia powstała już pewien czas temu, jednak do tej pory nie była wykorzystywana.
Na tym jednak nie koniec. "Auto Express" informuje, że nowe Bugatti ma być bardziej ekologiczne i ekonomiczne. Żaden właściciel Veyrona raczej nie musiał oszczędzać na paliwie, ale nie należy zapominać, że luksusowe samochody muszą być modne, a tutaj etykieta "eco" się przydaje. Jeśli ekologia to oczywiście napęd hybrydowy, jednak nie trzeba się obawiać, że Bugatti nagle stworzy swojego Priusa. Należy spodziewać się rozwiązania w stylu następcy Ferrari Enzo.
"Auto Express" spodziewa się też, że nowy model będzie nadal nosił nazwę Veyron i trafi do sprzedaży za kilka lat razem z długo oczekiwaną limuzyną Galiber. Jedno jest pewne - jeśli Volkswagen chce utrzymać markę Bugatti przy życiu, to prace nad nowym modelem powinny iść pełną parą.
sj