Trwa ładowanie...
29-07-2009 16:01

Supersport w wydaniu mini - Yamaha Aerox R

Supersport w wydaniu mini - Yamaha Aerox R
d3bterd
d3bterd

|

|
| --- |
Ze skuterami często jest tak, że potrafią więcej niż mogłoby się to komukolwiek wydawać. W tym wypadku jest podobnie. Mały i agresywny torowiec, sprzęt dla głodnych wrażeń, nie znający kompromisów - taki właśnie jest Aerox, podobno „zwykła" i popularna pięćdziesiątka! A jednak nie taka zwykła...

Nie jest to dzieło chińskiej myśli technicznej, ani produkt zmontowany drutem na słowo honoru. Sportowy wygląd w połączeniu z garścią high-endowych rozwiązań nie jest codziennością w skuterach, tutaj zaś mamy prawdziwą miniaturkę maszyny torowej. Ten Japończyk jest marzeniem wielu skuterzystów od lat, często niedoścignionym przez konkurencję, wciąż niezmiennym jak skała. Czyżby to skuter ponadczasowy?

d3bterd

Wygląd

OK - umówmy się, Aerox w wersji R wygląda drapieżnie, nawet bardzo. Jego sylwetka przypomina klin, jest bardzo dynamiczna i nadal budzi respekt wśród innych użytkowników 50cm³. Zwarta, krótka bryła wieziona na 13" kołach, pełna jest sportowych akcentów - wlotów, otworów i elementów zdających się być zaprojektowanymi pod kątem wyczynowej aerodynamiki. Zadarta do góry lampa oraz dwa otwory doprowadzające powietrze do chłodnicy królują na „masce" skutera. Nie zdradzają one, z jaką pojemnością mamy do czynienia. Obudowa kierownicy w formie owiewki kryje minimalistyczny zestaw wskaźników. Tył skutera wygląda niczym w motocyklu wyścigowym, ostry „zadupek" - zero kanapy.

Efekt niestety psuje tylny błotnik, którego na szczęście można pozbyć się w trzy minuty. Zespół napędowy zaś wygląda na doczepiony w centrum maszyny. Skuter wygląda świetnie, ale fanom marki pachnie starzyzną, nic dziwnego... Prace nad nowa wersja R1 trwają zazwyczaj kilka miesięcy, praca nad „nowym" Aeroxem zajmuje jeden długi, zimowy wieczór przy kominku, laptopie i programie zdolnym zaprojektować nowy wzór naklejek i malowania. I tak od dziesięciu lat. Mimo faktu, że wersje malowania oraz wersje specjalne wyglądają dobrze, wypadałoby kilka rzeczy w Aeroxie poprawić. Ot choćby dopasowanie kilku plastików (np. obudowy zegarów, której zaczepy łamią się po kilku tysiącach kilometrów na naszych drogach).

Mała elektrownia

Aerox'a napędza znany i ceniony dwusuwowy silnik Minarelli o pojemności 49 cm³, chłodzony cieczą, zdolny wyprodukować niecałe 3KM (wg. danych producenta). Zasilany gaźnikowo silnik smarowany jest poprzez dozownik oleju. Skuter możemy uruchomić zarówno elektrycznym, jak i nożnym rozrusznikiem. Napęd przekazywany jest za pomocą bezstopniowej przekładni. Silnik pracuje bardzo kulturalnie, zadowala się około 3 - 3,5l bezołowiówki na 100km przy bardzo dynamicznej jeździe (pojazd odblokowany). Konsumpcja oleju wypada na poziomie 100ml na każde 100 przejechanych kilometrów. Rozrusznik silnika Minarelli nie radzi sobie czasem z odpalaniem przy niskich temperaturach (jest to typowe dla wszystkich skuterów z tym silnikiem).

d3bterd

Układ jezdny i hamulce

Testowany skuter toczy się na 13", sportowych felgach obutych w świetne opony Pirelli EVO22 w rozmiarze 130/60 z przodu i 140/60 z tyłu (szersze niż w „Maluchu"!). Rozmiar kół i zastosowane ogumienie ma niebagatelny wpływ na świetne prowadzenie skutera. Zawieszenie Aerox'a zdecydowanie nie pasuje na polskie drogi. Jest upiornie twarde, nie zapewnia ani odrobiny komfortu. Skuter przekazuje na kierowcę wszelkie nierówności jezdni, co jest niezmiernie irytujące. Inżynierowie Yamahy zainstalowali „zawias" niemal stricte torowy. W szybkich łukach i na gładkich asfaltach skuter prowadzi się rewelacyjnie. Przedni widelec teleskopowy jest dziełem firmy Paioli, jest bardzo sztywny, lecz delikatne nierówności tłumi dobrze. Tylny wahacz z pojedynczym amortyzatorem (w wersjach specjalnych regulowanym) jest zdecydowanie lepszy, jednak oba tworzą mieszankę sportową. Przyspieszanie i skręcanie to nie jedyne zadania skutera, czasem wypada zahamować. Tutaj nie ma problemu, gdyż Aerox wyposażony jest w dwa ostre jak brzytwy
hamulce tarczowe jednego z najlepszych na świecie producentów - Brembo.

Obie tarcze są średnicy 190mm, układ wyposażony jest również w przewodu hamulcowe w stalowym oplocie. Wyczynowa technologia zapewnia nam możliwość zatrzymania skutera w miejscu w każdych warunkach, bez obaw o przegrzanie czy puchnięcie hamulców. Tylny hamulec momentalnie blokuje koło, trzeba go bardzo dobrze wyczuć, co niestety jest trochę utrudnione. Klamki do najwygodniejszych nie należą, trzeba czasem bardzo mocno zacisnąć na nich kilka palców, a nie dwa. Same hamulce są precyzyjne, jednak w połączeniu z ich średnim dozowaniem pozostawiają pewien niedosyt. Mimo to, są mistrzami w swojej klasie!

d3bterd

Względy praktyczne?

Zegary prezentują się skromnie, ale wiele im nie brakuje. Mamy duży prędkościomierz wyskalowany do 80km/h oraz wskaźnik poziomu paliwa, który niestety nie działa precyzyjnie (przez pół baku pokazuje 100%, później trzeba się coraz szybciej rozglądać za stacją). Do tego cztery kontrolki: zbyt wysokiej temperatury cieczy chłodzącej, świateł drogowych, niskiego poziomu oleju oraz kierunkowskazów. Nie zabrakło licznika przebiegu. Całe zegary są estetycznie podświetlone i czytelne w nocy. Przełączników wiele nie ma, jest czerwony starter rozrusznika, symetralnie do niego - klakson, przełącznik świateł mijania/drogowych, kierunkowskazów i... i tyle!

Schowek otwierany jest poprzez przekręcenie kluczyka w stacyjce, mieści on z powodzeniem kask integralny. W przekroju, pod otwieraną klapką kryjącą akumulator i wlew oleju, mamy do dyspozycji miniaturowa skrytkę np. na rękawiczki. Oczywiście nie oczekujmy od Aerox'a zdolności
transportowych. To sportowy skuter, nie posiada żadnych udogodnień. Lusterka są dosyć małe, ale dobrze regulowane. Zapewniają one dostateczną widoczność, lecz bez rewelacji. Światła są jedna z najsłabszych rzeczy w Aerox'ie, „krótkie" nie oświetlają wystarczająco drogi w nocy, świecą niczym rowerowe. Światła drogowe są odrobinę lepsze.

d3bterd

Kanapa nie jest twarda, jest dosyć wygodna, niestety zbyt krótka. Wysocy kierowcy (ja mam 185cm wzrostu) nie mieszczą się na niej i muszą siedzieć na granicy „fotela" pasażera. Siedzisko w połączeniu z małą ilością miejsca na nogi wymusza na nas specyficzną pozycję, w moim przypadku była lekko zgarbiona i bardzo męcząca podczas dłuższej jazdy.

Pasażer nie ma lekko. To zdecydowanie najgorsze siedzisko dla pasażera na jakim przypadło mi siedzieć. Jest wykonane z twardej gąbki, jest śliskie i posiada otwór na wlew paliwa w stylu lotniczym. Do tego ultra-niewygodne uchwyty dla pasażera oraz „podnóżki". Nie oszukujmy się, Aerox jest stworzony do jazdy solo, podobnie jak maszyny klasy supersport. Coś w tym jest...

Wrażenia z jazdy

Na to pewnie wszyscy czekaliście, przecież jazda to zdecydowanie jedna z mocniejszych stron testowanego skutera. Dzięki zastosowaniu dobrego zawieszenia, świetnych hamulców i mocnego silnika skuter prowadzi się jak marzenie. Jedno ale: temu marzeniu towarzyszy kolejne - o idealnie gładkich i krętych asfaltach. W naszych realiach przyjemność z jazdy jest bestialsko niszczona przez łomoty zawieszenia i niemiłosiernie stukających plastików. Oczywiście nie każdemu to przeszkadza. Decydując się na zakup Aerox'a należy zdawać sobie sprawę, że to skuter radykalny, bez wygód.

d3bterd

To maszyna hardcore'owa, jeśli również taki jesteś - kup ją! Aerox lubi życie na krawędzi, nie przeszkadza mu ból i niewygoda, a jego kierowca nie może być mięczakiem. Sprzęt prowadzi się lekko i przyjemnie, bez problemu kładzie się w ostre zakręty. Jedyna przeszkoda to niska prędkość maksymalna zablokowanej Yamahy (ok. 55km/h) - wtedy pochylenie jest ograniczone przez prędkość w długich zakrętach. Zakręty z wybojami skuter pokonuje dosyć pewnie, przednie koło nie ma tendencji do uciekania z toru jazdy.

Kierowca siedzi wysoko, stąd środek ciężkości skutera przeniesiony jest wyżej - jest to odczuwalne, w winklach trzeba balansować mocno ciałem. Przyspieszenie jest bardzo dobre, szczególnie od 40m/h, skuter z powodzeniem odstawia większość konkurentów spod świateł, a jeśli jest odblokowany, jak w przypadku testowanego egzemplarza, osiąga chętnie swoje licznikowe maksimum - ok. 85km/h. Gdyby prędkościomierz był dalej wyskalowany, Aerox z górki zamknąłby 95km/h (licznikowe). To zdecydowanie bardzo cichociemny skuter, mimo agresywnego wyglądu, który zdradza jego sportowe aspiracje, Aerox nadal pozostaje pięćdziesiątką, która potrafi bardzo wiele i zadziwia wielu użytkowników dróg. Mała Yamaha jest bardzo łatwa w prowadzeniu i banalna do wyczucia, już po chwili kierowca zadomawia się na dobre. Przeciskanie się w korkach nie stanowi problemu, jednak wysokość na której siedzimy czasem wprawia skuter w delikatne ale niepewne przechyły boczne.

Aerox w wersji R to kopalnia frajdy z jazdy, oczywiście dla ludzi z wyłączoną funkcją „wygoda i komfort". Dynamiczni, młodzi ludzie znajdą w testowanym skuterze wiele cech, do których będą mogli przypisać siebie. I tak już wspólnie będą mogli świrować po ulicach.

następne »
Źródło: następne »

Podsumowanie

Topowy skuter Yamahy o pojemności 50cm³ to konstrukcja niemalże już kultowa. Ma wielu użytkowników i jeszcze więcej fanów. Nic dziwnego, to maszyna sprawdzona od lat, przetrwała ich dekadę z nielicznymi zmianami, jednakże nie bez wad. To z pewnością skuter dla określonej grupy klientów, nastawionych na osiągi i czerpanie radości ze sportowej jazdy. Nie posiada on udogodnień skutera miejskiego, czy turystycznego, jednak w obu światach daje sobie radę. Właściwości jezdne i hamulce są ponadprzeciętne, przyspieszenie świetne a wygląd budzi dreszczyk emocji. Takiego właśnie skutera szukają młodzi ludzie, na Aerox'ie poznali się już dawno. To nie jest zwyczajna pięćdziesiątka, odstaje od konkurentów pod wieloma względami i za to właśnie jest powszechnie ceniona.

d3bterd

tekst: Grzegorz Derlukiewicz
zdjęcia: Jakub Skurski

[

]( http://www.moto-magazyn.pl )

d3bterd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bterd
Więcej tematów