Trwa ładowanie...
11-08-2014 10:07

Zagraniczni kierowcy łamią w Polsce przepisy

Zagraniczni kierowcy łamią w Polsce przepisyŹródło: PAP/Marcin Bielecki
d1yxfv0
d1yxfv0

Polscy użytkownicy czterech kółek znani są z lekceważącego stosunku do prawa. Okazuje się jednak, że na naszych drogach problemy z utrzymaniem fantazji na wodzy mają również obywatele innych państw. Którzy dostają najwięcej mandatów?

Na koniec kwietnia 2014 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zgodnie z unijnymi regulacjami, utworzyło Krajowy Punkt Kontaktowy. Podobne instytucje działają w każdym z krajów UE. Zadaniem KPK jest przekazywanie odpowiednim instytucjom danych polskich posiadaczy samochodów, którzy zostali przyłapani przez zagraniczne fotoradary, a także pośredniczenie w pozyskiwaniu przez polskie służby, zajmujące się kontrolą prędkości za pomocą fotoradarów, danych właścicieli samochodów na zagranicznych numerach rejestracyjnych, które wpadły w polskie „sidła”.

Krajowy Punkt Kontaktowy podsumował trzy pierwsze miesiące funkcjonowania. Którzy zagraniczni kierowcy mają najczęściej problemy z dostosowaniem prędkości do wymogów stawianych przez znaki i przepisy? Na pierwszym miejscu tej niechlubnej listy znajdują się mieszkańcy Litwy. W ostatnich latach zyskali oni niezbyt przychylną opinię wśród polskich zmotoryzowanych. Uważa się, że Litwini za kierownicą, szczególnie tira, niespecjalnie przejmują się przepisami, a nawet bezpieczeństwem innych.

Na drugim miejscu wśród najczęściej łamiących przepisy w Polsce kierowców uplasowali się Niemcy, a tuż za nimi Holendrzy. Dla przeciętnego mieszkańca każdego z tych państw polski mandat nie będzie dotkliwym obciążeniem domowego budżetu - w przeciwieństwie do tych wystawionych w ojczyźnie. Podobnie jest w przypadku Belgów, Szwedów i Austriaków. Ci pierwsi przejawiają jednak znacznie większy temperament niż karni mieszkańcy Szwecji.

Z danych udostępnionych przez Krajowy Punkt Kontaktowy wynika, że polska instytucja w ciągu trzech miesięcy kierowała za granicę nieco ponad 700 zapytań o właścicieli samochodów, którymi złamano przepisy (co ciekawe, częściej robiła to straż miejska z Człuchowa niż Inspekcja Transportu Drogowego). W tym samym czasie kierowcy znad Wisły znacznie częściej narażali się służbom mundurowym z innych krajów Unii Europejskiej. Wśród nich przoduje Austria, z której do polskiego KPK wpłynęło aż 21,4 tys. zapytań o Polaków. Na dalszym miejscu jest Litwa (2,6 tys. wniosków), Niemcy (ok. tysiąc wniosków), Bułgaria (29) i Belgia (16).

Wyjeżdżając za granicę warto pamiętać o tym, że zagraniczne służby są zdeterminowane w egzekwowaniu mandatów, a te mogą być bardzo wysokie. Dla przykładu za przekroczenie dozwolonej prędkości o więcej niż 50 km/h w Austrii otrzymamy mandat w wysokości ponad 9 tys. złotych.

tb/sj/tb, moto.wp.pl

d1yxfv0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1yxfv0
Więcej tematów