Unia "utnie" LPG
Tegoroczne podwyżki ceny benzyny skłoniły kierowców do łaskawszego spojrzenia na LPG. Odczuły to głównie zakłady, które montują instalacje przystosowujące samochody do spalania tego paliwa. Niestety, Komisja Europejska nie pozwoli nam długo oszczędzać.
Gdy politycy pochylają się nad kwestią paliw, zazwyczaj oznacza to dla nas jedno - podwyżki. Nie inaczej będzie tym razem. Komisja Europejska chce wprowadzenia zmian w sposobie nakładania podatków na surowce energetyczne. Obecnie funkcjonuje system, w którym podatek określony jest w przeliczeniu na ilość paliwa (np. na tysiąc litrów lub kilogramów benzyny czy gazu). KE zaproponowała zmiany, zgodnie z którymi opodatkowanie będzie zależne od wydajności energetycznej i emisji CO2.
Aktualnie minimalna stawka akcyzy naliczanej od 1 000 kg LPG wynosi 125 euro. Jeśli projekt Komisji Europejskiej wejdzie w życie, stawka zostanie zwiększona do 500 euro. Nie można dokładnie wyliczyć jak przełoży się to na cenę przy dystrybutorach.
- Unijne przepisy określają minimalną stawkę akcyzy - mówi Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw z e-petrol.pl. - Obecnie w Polsce ta stawka za LPG, to w przybliżeniu 200 euro za 1 000 kg, a więc więcej, niż wymaga Unia Europejska. Można jednak przewidywać, że nowe regulacje w sprawie akcyzy mogłyby zwiększyć cenę litra LPG przy dystrybutorze nawet o 1 zł.
Ideą proponowanych przez Komisję Europejską zmian jest zwiększenie opłacalności wykorzystywania paliw ekologicznych i uzyskiwanych ze źródeł odnawialnych. Podwyżka akcyzy czekałaby olej napędowy. Obecna stawka podatku - 330 euro za 1 000 l - zostałaby podniesiona do 412 euro za 1 000 l. Podwyżka planowana jest również w odniesieniu do benzyny. Niewykluczone jednak, że będzie ona różna w zależności od tego, jakie normy składu paliw funkcjonują w danym państwie członkowskim.
Przyjęte przez Sejm przepisy określają, że maksymalny dodatek biokomponentów do oleju napędowego może wynosić w Polsce 7 proc. - podobnie jak jest to w krajach "starej" Unii. Jeśli natomiast chodzi o benzynę, w Polsce dopuszcza się udział etanolu na poziomie 5 proc. - dwukrotnie mniej niż w UE. Czy oznacza to, że w Polsce benzyna będzie wyżej opodatkowana? Być może, ale od projektu Komisji Europejskiej do obowiązujących przepisów jest jeszcze długa droga.
tb/lop/lop