Trwa ładowanie...
29-06-2016 10:54

Szatan nie auto. 600 koni dla fanów metalu

Szatan nie auto. 600 koni dla fanów metaluŹródło: Materiały prasowe
dufnrmi
dufnrmi

Wojna na górze trwa i jeśli tylko ma ona coś wspólnego z wyborami, to chodzi o wybory zamożnych fanów mocnych wrażeń w motoryzacji. BMW właśnie zaprezentowało samochód, który podnosi ciśnienie nie mniej niż heavymetalowy zespół na koncercie. Stosownie też się nazywa: M5 Pure Metal Edition.

Limitowana edycja „empiątki” wydaje się odpowiedzią Bawarczyków na zaczepki Audi, które zaanonsowało dopiero co 600-konne wersje RS6 i RS7. BMW nie chciało być gorsze. Teraz pora na Mercedesa, który musi się postarać, by doszlusować do konkurencji ze swoim E 63 AMG.

Nowa wersja BMW M5 została przekonstruowana przez inżynierów ze sportowego departamentu firmy. O ile standardowa już była mocna, bo z silnika 4,4 litra V8 TwinPower Turbo miała do dyspozycji 560 koni mechanicznych i 680 Nm maksymalnego momentu obrotowego, o tyle nowa bije ją na głowę. Motor pozostawiono ten sam, ale podkręcono go do 600 KM i 700 Nm momentu. Dzięki temu zabiegowi prędkość maksymalna auta zwiększyła się do niebywałych 305 km/h, a czas potrzebny na przyspieszenie do setki skrócił się do 3,9 sekundy. Nieźle jak na rodzinnego sedana, którym M5 Pure Metal Edition pozostaje.

(fot. Materiały prasowe)
Źródło: (fot. Materiały prasowe)

To nie koniec zmian. W nowej wersji podniesiono poziom wyposażenia standardowego. Nie trzeba dopłacać za pakiety sportowe Competition oraz M Driver. W cenie jest też aktywny mechanizm różnicowy, sportowe zawieszenie oraz ceramiczne hamulce.

dufnrmi

Dokonano też zmian kosmetycznych. Nową wersję wyróżnia nowy lakier Pure Metal Silver, nie będące wcześniej w ofercie felgi z lekkich stopów (średnica 20 cali) i drobiazgi w środku. Wśród nich specjalnie dla modelu opracowana skórzana tapicerka Merino w kolorze czarnym z szarymi szwami, nakładki z karbonu i plakietki informujące o limitowanej edycji.

Na koniec wspomnieć warto o cenie. Za obecnie najbardziej pożądaną wersję M5 trzeba zapłacić równowartość 150 tys. euro. I trzeba się z tym pośpieszyć, bo aut powstanie tylko 20.

(fot. Materiały prasowe)
Źródło: (fot. Materiały prasowe)
dufnrmi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dufnrmi
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj