Komendant bezkarnie przekroczył prędkość
Przekroczył dozwoloną prędkość o 50 km/h, ale zamiast otrzymać 500-złotowy mandat i 10 punktów karnych, dostał jedynie pouczenie. Co prawda, każdy ma prawo poprosić w takim przypadku o "łagodniejszy wymiar kary", ale tym razem chodziło o komendanta policji - poinformował serwis tvn24.pl.
Zdarzenie miało miejsce w czerwcu ubiegłego roku, kiedy to nadkomisarz Andrzej Wystalski wracał z rodziną z wakacji, prywatnym samochodem. Wtedy to, na krajowej ósemce w powiecie tomaszowskim, przekroczył dozwoloną prędkość o 50 km na godzinę. Wykroczenie zostało zarejestrowane przez fotoradar.
"Prawo nie zostało złamane" - wyjaśnia na łamach serwisu tvn24.pl etyk, Katarzyna de Lazari-Radek. "Ale zostały złamane zasady dobrego życia społecznego" - dodaje.
"Nieetyczny" komendant obiecał reporterce programu "Prosto z Polski", że z własnej kieszeni przeznaczy 500 zł. na cele dobroczynne.
mz/mw/mw