Fotoradar dla ptaków

Pewien emeryt z Williton w Wielkiej Brytanii był bardzo niezadowolony z faktu, że samochody przejeżdżające przez jego miejscowość notorycznie przekraczają prędkość. Z tego powodu postanowił sam powalczyć z niesfornymi kierowcami i wpadł na nietypowy pomysł.

63-letni Ian Magee skonstruował domek dla ptaków, który wygląda jak fotoradar. Ptaki wchodzą przez otwór znajdujący się w miejscu obiektywu, a cała skrzynka została możliwie upodobniona do urządzenia służącego do karania kierowców. Nie mogło zabraknąć charakterystycznego żółtego koloru i typowego kształtu brytyjskiego fotoradaru.

Pan Magee tłumaczy, że mimo ograniczenia do 30 mil na godzinę wielu kierowców jeździło dwa razy szybciej. Okazało się, że jego "wynalazek" się sprawdził i kierowcy faktycznie zwalniają i jadą dużo ostrożnej przez Williton. Emeryt tłumaczy, że jego zdaniem kluczem do sukcesu było znalezienie odpowiedniej farby, która pozwoliła upodobnić dom dla ptaków do fotoradaru.

Rzecznik lokalnej policji przyznał, że konstrukcja znajduje na prywatnym terenie, więc jest zgodna z prawem i służby nie mogą nakazać zdjęcia tej atrapy fotoradaru. Pomysłowi pana Magee przyjrzeć chce się też rada Zachodniego Somerset, gdyż jej przedstawiciele wierzą, że taki dom dla ptaków jest nielegalny i wprowadza zamieszanie na drodze.

Niekoniecznie jest to najlepsze rozwiązanie, ale jak widać skuteczne. Czy u nas w Polsce znajdą się naśladowcy pana Magee? Wolelibyśmy, żeby nie, gdyż taka atrapa faktycznie może wprowadzić niepotrzebne zamieszanie, a dużo lepszym rozwiązaniem problemu jest zachowanie rozsądku przez samych kierowców.

Foto: swns.com

sj