Trwa ładowanie...
16-01-2015 15:18

Co zrobić z mandatem z fotoradaru?

Co zrobić z mandatem z fotoradaru?Źródło: PAP/Michał Walczak
d11exhy
d11exhy

Fotoradary to urządzenia mające dbać o bezpieczeństwo na naszych drogach. Jednak zdarza się, że kierowca zostanie przyłapany na zbyt szybkiej jeździe? Co zrobić, kiedy przysłane zostanie do nas wezwanie do zapłaty mandatu? Wariantów jest kilka.

Fotoradar jest bezwzględny, ale również i my możemy być tacy wobec niego. Urządzenia te powinny spełniać wymagania określone w Rozporządzeniu Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 14 marca 2013 roku. Odnoszą się one do warunków lokalizacji, sposobu oznakowania i dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące. Wytyczne znajdziemy też w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury (z 3 lipca 2003 roku) w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.

Po pierwsze lokalizacja
Zgodnie z obowiązującymi przepisami fotoradar musi być poprzedzony każdorazowo znakiem drogowym D-51 "kontrola prędkości", a ten powinien znajdować się w odległości do 200 metrów w przypadku dróg o dopuszczalnej prędkości do 60 km/h i nieco dalej, w odległości od 200 do 500 m od fotoradaru, na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 60 km/h. Natomiast na drogach ekspresowych i autostradach, musi znajdować się w odległości od 500 do 700 m. Mało tego, znak musi być ustawiony w każdym kierunku ruchu, w jakim fotoradar dokonuje pomiarów. Kolory, o które także toczyła się batalia, również są jasno określone. Obudowa fotoradaru powinna być w kolorze żółtym. Wszystkie szare obudowy, które jeszcze stoją przy polskich drogach, nie mają prawa być wyposażane w fotoradary.

Dobrze, ale co zrobić, gdy w naszej skrzynce na listy znajdziemy już wezwanie do zapłacenia kary? Po pierwsze, przepisy nie nakazują organom ścigania dostarczania nam zdjęcia z wykroczenia. W kopercie otrzymamy najprawdopodobniej kopię świadectwa legalizacji urządzenia plus formularz oświadczenia. Mało tego, właściwie nie ma jasno określonej normy, wskazującej, co taka „przesyłka” powinna zawierać. Najczęściej posiada wyszczególniony czas, miejsce wykroczenia i numery rejestracyjne pojazdu. I co dalej?

d11exhy

Po pierwsze mamy prawo do odmowy przyjęcia mandatu karnego. Wtedy jednak sprawa trafi do sądu, ponieważ nasza decyzja o niepłaceniu kary jest jednoznaczna z w wnioskiem o skierowanie sprawy na drogę sądową. Jeżeli nie mamy jasnych dowodów, które świadczą o naszej niewinności, nie ma co decydować się na takie rozwiązanie. Przysporzy jeszcze więcej kłopotów niż pokorne zapłacenie kary.

Przepisy mówią również, że nie możemy zostać ukarani mandatem, gdy od ujawnienia wykroczenia upłynęło ponad 180 dni. Dotyczy to jednak wyłącznie możliwości wszczęcia postępowania mandatowego. Po tym terminie sprawa powinna trafić do sądu. Zatem jest rok od popełnienia wykroczenia na to, aby skierować do sądu wniosek o ukaranie.

(fot. PAP/Michał Walczak)
Źródło: (fot. PAP/Michał Walczak)

Co z formularzem?
Otwieramy kopertę i co dalej? Wewnątrz powinniśmy znaleźć gotowy formularz oświadczenia z kilkoma wariantami odpowiedzi – przyznanie się do prowadzenia pojazdu, wskazanie prowadzącego (jeśli to nie właściciel auta kierował) lub też odmowa wskazania kierującego. Warto nadmienić, że nie ma obowiązku wypełniania samego formularza. Możemy zawsze udzielić odpowiedzi organowi ścigania w formie własnoręcznie spisanego oświadczenia. Dalej, jeżeli właściciel pojazdu był kierowcą, to może przyjąć mandat, co właściwie kończy sprawę, albo się z nim nie zgodzić i czekać na rozstrzygnięcie w sądzie. Jeżeli ktoś inny kierował naszym autem i go wskażemy, nasz udział w sprawie także się kończy.

d11exhy

Jednak jeżeli już mamy zamiar odmowy mandatu, wiedzmy jedno – sąd nie jest związany wysokością kary grzywny określonej przez konkretny organ ścigania. Oznacza to, że mandat w wysokości 500 złotych może w radykalnym scenariuszu zmienić się w karę grzywny w wysokości nawet do 5000 złotych. Słowem, kara może (ale nie musi) być znacznie surowsza od tej, której początkowo odmówiliśmy. Oczywiście może być także niższa niż ta wynikająca z taryfikatora. To jeszcze nie koniec, do opłacenia zostają również koszty postępowania sądowego, jeżeli zostaniemy skazani za wykroczenie. Ich wysokość to 100 złotych za postępowanie zwyczajne czy przyspieszone, bądź 50 złotych za postępowanie nakazowe.

Można mieć zastrzeżenia, że fotoradary nie są jedynie narzędziem poprawiającym bezpieczeństwo, ale przez władze są raczej traktowane jako narzędzie do zarabiania pieniędzy. Tak czy inaczej, nawet jeżeli przyjmiemy takie twierdzenie, to i tak pośrednio wpływają na poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Michał Grygier, moto.wp.pl

d11exhy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11exhy
Więcej tematów