Wielkanoc bez policyjnych przygód
Święta tuż tuż. Wolne dni sprzyjają wyjazdom i wizytom u znajomych oraz...spożywaniu alkoholu. Pamiętajmy, że jazda na "podwójnym gazie" może skończyć się nawet wyrokiem 10 lat za kratkami.
W 2011 r. nietrzeźwi kierowcy spowodowali 3 893 wypadki, w których śmierć poniosło 450 osób. Kulminacja takich zdarzeń przypada na weekendy oraz godziny 16 - 23. Wynika z tego, że Wielkanoc przynajmniej statystycznie sprzyja większej liczbie nietrzeźwych na drogach. W dni świąteczne rosną także szanse na spotkanie policyjnego patrolu - z danych wynika że liczba takich kontroli wzrasta nawet o 70 proc. względem dni powszednich.
Mimo ryzyka nadal wielu kierowców decyduje się prowadzić "po kieliszku". Krążący w żyłach alkohol sprzyja łamaniu prawa. Najczęstszą przyczyną wypadków spowodowanych przez pijanych prowadzących są niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (1 702 wypadki), nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (280) oraz jazda po niewłaściwej stronie drogi (129).
Prawo przewiduje dwa rodzaje przewinień. Stan po użyciu alkoholu występuje, gdy stężenie alkoholu we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila i skutkuje karą grzywną minimum 50 zł, utratą prawa jazdy na okres od 3 miesięcy do 3 lat oraz aresztem (do 14 dni). Policjanci mówią, że tylko w 2011 r. ujawniono w sumie 35 003 przypadki takich kierowców.
Dużo poważniejsze konsekwencje ma stan nietrzeźwości, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila. Prowadzenie w takim stanie jest przestępstwem i grozi kierowcy grzywną obliczaną w stawkach dziennych (w liczbie od 10 do 540), której wysokość wynosi od 10 do 2 000 zł. Sprawcy grozi utrata prawa jazdy - nawet dożywotnia w przypadku spowodowania wypadku z ofiarami. Osoby, które prowadzą samochód w stanie nietrzeźwym narażają się na 2 lata pozbawienia wolności, recydywiści na 5 lat. W przypadku spowodowania wypadku prawo przewiduje nawet 10 lat więzienia. W 2011 r. zatrzymano aż 148 485 takich kierowców.
Święta to okazja do wypoczynku od stresów dnia codziennego. Dlatego warto aby kierowcy z rozsądkiem podchodzili do swoich działań i nie wsiadali bezmyślnie za "kółko" - dla własnego dobra i bezpieczeństwa.
Źródło: Creandi
ll/moto.wp.pl