Diesel
Na celowniku władz będą zapewne przede wszystkim właściciele samochodów z silnikiem Diesla. W końcu Światowa Organizacja Zdrowia wskazała spaliny silników wysokoprężnych jako jeden z ważnych czynników zwiększenia ryzyka raka płuc. Samochody z silnikami wysokoprężnymi, zarówno na stacji kontroli pojazdów jak i przez policję, badane są dymomierzami. Urządzenia te podłącza się do rury wydechowej, a następnie kilkakrotnie zwiększa obroty silnika do maksimum. Dymomierz bada wówczas współczynnik pochłaniania przez spaliny światła, nie analizuje jednak składu spalin. Kogo może więc pozbawić dowodu rejestracyjnego?
Choć wszyscy ci, którym zależy na jakości powietrza, woleliby, aby było inaczej, badanie dymomierzem nie wykryje wyciętego filtra cząstek stałych czy zaślepionego zaworu EGR. Taki test może wykluczyć z ruchu jedynie samochody z niesprawnym układem wtryskowym lub tuningowane poprzez zmianę oprogramowania sterującego silnikiem. Auta, które emitują do atmosfery spore ilości NOx, są bezpieczne.
Benzyna
Do badania samochodów z silnikami benzynowymi używa się analizatorów spalin. Urządzenie to bada skład wydostających się z rury wydechowej gazów, więc nic się tu nie ukryje. Na negatywny wynik badania wpłynąć może jednak nie tylko usunięcie katalizatora, ale też zepsuta sonda lambda. Tak naprawdę jednak układ oczyszczania spalin w samochodzie benzynowym działa optymalnie dopiero wtedy, gdy osiągnie odpowiednią temperaturę. Kontrola przeprowadzona podczas krótkiej przejażdżki po mieście byłaby więc mało miarodajna.
##Długość motyki, odległość do Słońca
Wszyscy życzylibyśmy sobie, by powietrze, którym oddychamy, było zdrowsze. Obarczenie policjantów obowiązkiem częstego sprawdzania spalin samochodów osobowych niewiele tu jednak pomoże. Z obiegu wyłączone zostać mogą tylko samochody trujące w najbardziej oczywisty, bo widoczny sposób. Wobec pozostałych analizatory spalin i dymomierze będą nieskuteczne. Problemem jest również liczba zestawów takich urządzeń na wyposażeniu mundurowych. Jak Wirtualna Polska dowiedziała się w Komendzie Głównej Policji, funkcjonariusze dysponują 34 kompletami takich urządzeń. Do tego doliczyć trzeba te, które policji kupiły władze samorządowe. To zdecydowanie za mało na ponad 26 milionów pojazdów.
Tomasz Budzik, Wirtualna Polska