Następca Lexusa LFA będzie miał 1000 koni mechanicznych?
Pojazd będzie mieć stały napęd na cztery koła, oraz silnik umieszczony centralnie wewnątrz, zbudowanego na aluminiowym szkielecie, nadwozia z kompozytów węglowych. Następca LFA wykorzystywać ma technologię hybrydową z napędzającymi przednie koła silnikami elektrycznymi, o łącznej mocy 480 KM (358 kW), współpracującymi z potężnym silnikiem benzynowym. Mogłaby nim być sprawdzona w wyścigowym prototypie Toyota TS040, widlasta ósemka o pojemności 3,7 litra i mocy 520 KM (388 kW) – wówczas całkowita moc napędu sięgnęłaby magicznej liczby 1000 koni mechanicznych.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Według informatora australijskiego portalu, jednak ze względów ekologicznych moc zostanie zapewne ograniczona do 800 KM (596 kW). Dla swojej wersji bawarscy konstruktorzy opracowują sześciocylindrowy silnik rzędowy z podwójną turbosprężarką, który wyposażą w hybrydową technologię plug-in rodem ze stajni Toyoty.
Sportowe coupe Lexus LFA zostało stworzone w oparciu o zaprezentowany w roku 2005 samochód koncepcyjny. Wersja seryjna, której produkcję rozpoczęto w roku 2009, otrzymała karoserię wykonaną w całości z kompozytów węglowych i wolnossący silnik V10 4,8 l o mocy 552 KM, zapewniający osiągnięcie prędkości 320 km/h. Limitowana seria objęła 500 egzemplarzy, wytwarzanych ręcznie na indywidualne zamówienia wybranych klientów.
Następca Lexusa LFA ma trafić na rynek przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio w 2020 roku.
ll/moto.wp.pl