| [
]( http://kancelarie.krakow.pl ) |
| --- | Wydawać się może, że problematyka nakładania mandatu karnego za nieprawidłowe parkowanie nie powinna budzić większych kontrowersji interpretacyjnych. Policjant na podstawie ustalonego stanu faktycznego i dokonanej oceny stwierdza, czy doszło do popełnienia wykroczenia drogowego i wymierza karę w oparciu o kodeks wykroczeń. Czy w takiej sytuacji kierowca może w jakikolwiek sposób polemizować z funkcjonariuszem i podważać zasadność wymierzenia mu mandatu karnego? Jak bardzo subiektywny charakter może mieć ustalenie przez niego, że doszło w danej sytuacji do popełnienia wykroczenia? To tylko jedne z wielu pytań, jakie rodzi życie codzienne.
Aby móc na nie odpowiedzieć, należy zacząć od ustalenia tego, z jakimi formami nieprawidłowego parkowania mamy do czynienia najwięcej. Jednym z częstszych wykroczeń drogowych dotyczących nieprawidłowego parkowania jest postój w miejscu do tego nie przeznaczonym. Zgodnie z § 28 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, znak B-35 „zakaz postoju” obowiązuje po tej stronie jezdni po której jest ustawiony, aż do jego odwołania bądź najbliższego skrzyżowania. Zakaz ten nie dotyczy oczywiście pojazdów unieruchomionych wskutek warunków lub przepisów ruchu drogowego.
Bardzo częstym błędem popełnianym w praktyce przez policję, jest nakładanie mandatów na kierowców pojazdów, które zostały zaparkowane po przeciwnej stronie jezdni. Jako, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny oczywistym jest, że w takiej sytuacji kierujący pojazdem nie ma możliwości zauważenia w/w znaku. W takiej sytuacji można bez żadnych wątpliwości nie przyjąć wymierzonego mandatu karnego, bądź też odwołać się od niego. Za niedopuszczalną należy uznać również sytuację w której znak „zakaz postoju” został umieszczony jedynie na początku danej drogi, poprzez co kierowca wjeżdżający na nią dalej nie ma możliwości zapoznania się z treścią takiego znaku.
Kolejnym problemem jest sytuacja, w której dochodzi do przekroczenia czasu dozwolonego postoju. Przykładowo: zgodnie ze znakiem drogowym, na danym odcinku drogi zakazany jest postój przekraczający 15 min. Co w sytuacji, gdy kierowca przekroczy ten limit zaledwie o kilka minut? W takiej sytuacji policja bądź straż miejska, ma pełne uprawnienie do tego, aby wymierzyć kierowcy karę grzywny. Można jednak zawsze podejmować próbę przekonania funkcjonariusza o tego, aby poprzestał w takiej sytuacji na zastosowaniu jednego z środków oddziaływania wychowawczego (pouczenie, ostrzeżenie, zwrócenie uwagi). Uprawnienie takie wynika wprost z treści art. 41 kodeksu wykroczeń.
W przedmiocie opłat za nieprawidłowe parkowanie istotnym zagadnieniem pozostaje sposób określenia czasu postoju. Funkcjonariusz dla tego celu nie ma obowiązku wykorzystania urządzenia objętego świadectwem homologacji. W praktyce najczęściej funkcjonariusz policji na dowód przekroczenia czasu parkowania zrobi zdjęcie z momentu, kiedy pierwszy raz dostrzegł auto zaparkowane na drodze objętej znakiem zakaz postoju, a po odpowiednim upływie czasu ponownie zrobi zdjęcie, aby udokumentować popełnienie wykroczenia. W sytuacji takiej możemy spodziewać się mandatu, a nawet odholowania auta na parking policyjny jeżeli, zgodnie z treścią art. 130a ust. 1 pkt. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym, auto jest postawione w miejscu, gdzie utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu.
Inne porady Kancelarii Prawnej Adwokaci i Radcowie Prawni, www.kancelarie.krakow.pl: Uprawnienia ITD w zakresie kierowania do sądu wniosków o ukaranie
Bardzo często poruszanym problemem jest kwestia uprawnienia właściwych organów, do nakładania mandatów na kierowców pojazdów, które co prawda są zaparkowane, jednak znajdują się na drogach niepublicznych (drogach wewnętrznych). Co do zasady w takich miejscach nie jest możliwe, jednakże nowelizacją ustawy prawa o ruchu drogowym z 21 sierpnia 2012 roku policja uzyskała możliwość karania za wykroczenia popełnione na terenie tzw. stref ruchu. Art. 2 pkt. 16a ustawy prawo o ruchu drogowym stanowi, że jest to obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na który wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi (są to znaki D-52 oraz D-53).
Należy pamiętać, że pojazd, który został zaparkowany na drodze wewnętrznej wbrew znakowi „zakaz postoju” lub „zakaz zatrzymywania się” nadal może być przedmiotem interwencji policji (również i na drodze wewnętrznej należy stosować się do ustawionych znaków drogowych, art. 1 ust. 2 pkt. 2 ustawy prawo o ruchu drogowym). Istotnym jest, że nie otrzymamy jednak mandatu za np. parkowanie na chodniku (pod warunkiem, że jest to „zwykła” droga wewnętrzna), jeżeli funkcjonariusz wystawiłby w takim wypadku mandat możemy go ze spokojem nie przyjąć.
W przepisach ustawy o ruchu drogowym (art. 49) wskazane zostały miejsca gdzie nie można zatrzymać samochodu (poza sytuacjami wymienionymi w ust. 4: zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego). Wśród wskazanych określony jest m. in. zakaz zatrzymania pojazdu w odległości 10 m przed i za skrzyżowaniem, również na chodniku i poboczu. Problem, czy dane miejsce może zostać uznane za skrzyżowanie rozstrzyga art. 2 ustawy. W punkcie 10 wskazuje, że skrzyżowanie to przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia. Określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą
wewnętrzną.
Większą trudnością może być dokonanie pomiaru owych 10 metrów odległości od skrzyżowania. Co istotne, nie ma obowiązku dokonywania przez funkcjonariusza pomiarów za pomocą np. miarki, stąd też bardzo często dokonywane są one na oko. Należy jednak pamiętać, iż obecnie służby są wyposażone w aparaty cyfrowe, za pomocą których utrwalają na zdjęciu fakt popełnienia wykroczenia, na co mogą powołać się w sądzie w przypadku odmowy przyjęcia mandatu. W praktyce punktem spornym jest określenie miejsca, od którego liczymy 10 metrów w obrębie których nie wolno nam zaparkować. Czasem mogą powstać wątpliwości czy mamy do czynienia ze skrzyżowaniem. Sytuacje wątpliwe najczęściej rozstrzygane są przez przeprowadzony dowód z opinii biegłego, który może przychylić się do wątpliwości kierowcy wskazując, iż odległość między zaparkowanym autem a skrzyżowaniem może być inna niż ta przyjęta przez funkcjonariusza policji. Zazwyczaj zaparkowanie w odległości 10 metrów od przejścia dla pieszych znajdującego się w obrębie
skrzyżowania jest wystarczającym dystansem.
adw. Gabriela Pawlus,
Kasolik, Pawlus, Porzuczek Kancelaria Prawna Adwokaci i Radcowie Prawni
Inne porady Kancelarii Prawnej Adwokaci i Radcowie Prawni, www.kancelarie.krakow.pl: Uprawnienia ITD w zakresie kierowania do sądu wniosków o ukaranie