Skoda Fabia RS. Czeski hot hatch

Po raz pierwszy w historii Skoda zastosowała podwójnie doładowany, czterocylindrowy silnik benzynowy TSI, zapewniający pomimo niewielkiej pojemności pokaźną moc. 180 KM i maksymalny moment obrotowy w wysokości 250 Nm, dostępny w zakresie od 2000 do 4500 obr./min. z tak małej jednostki uzyskano dzięki połączeniu kompresora i turbiny, które zapewniają płynny przyrost mocy silnika i naprawdę niezłe osiągi. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że to przecież mała Fabia.

Takie silniki trafiają pod maski Fabii RS w wersjach hatchback i kombi. Co ciekawe, dłuższa i nieco cięższa wersja kombi jest szybsza od hatchbacka. Rozwija prędkość maksymalną 226 km/h (hatchback: 224 km/h). Różnica może i śmieszna, ale jest. Mała Skoda może się teraz pochwalić niezłym przyspieszeniem. Sprint od 0 do 100 km/h w 7,3 sekundy (taki sam w obu wersjach nadwozia) wystarczy by nadać Fabii tytuł „Czeskiego Hot Hatcha”.

180 KM w tak niewielkim aucie to niemało. Przypomnijmy, że Fabię RS pierwszej generacji napędzał zaledwie 130-konny silnik diesla o pojemności 1.9 litra. Dlatego nie mogło się obejść bez zmian w zawieszeniu. Obniżono je o 15 mm. Zarówno z przodu jak i z tyłu zastosowano sztywniejsze sprężyny, amortyzatory o krótszym skoku i zmieniono charakterystykę stabilizatorów. Przy każdym z kół pojawiły się tarcze hamulcowe o zwiększonej średnicy.

W trosce o bezpieczeństwo kierowców z ułańską fantazją i odwrotnie proporcjonalnymi do niej umiejętnościami, którzy sprawdzając możliwości wzmocnionej Fabii mogliby posunąć się za daleko, zastosowano znany z Polo i Golfa GTI system XDS, który elektronicznie przyhamowuje koło tracące w danej chwili przyczepność. Wykorzystując czujniki układu ESP, kontrolując stopień skręcenia kół, a także ich prędkość redukuje poślizgi odciążonych kół, znajdujących się po wewnętrznej stronie zakrętu. Dzięki temu zmniejsza się podsterowność, a samochód zachowuje się spokojnie podczas szybkiego pokonywania zakrętów. Oprócz niego nad bezpieczeństwem jazdy czuwają systemy ABS, ASR.

Trudno uwierzyć, że Fabia RS będzie, tak jak to obiecuje producent, spalać średnio tylko 6,4 l benzyny na 100 km. Miałem okazję to sprawdzić, pokonując kombinację dróg lokalnych i miejskich, tras szybkiego ruchu i autostrad ciągnących się przez Północną Bohemię. W tak zróżnicowanych warunkach Fabia RS pokazała na co ją stać. Jest bardzo dynamiczna i prowadzi się wzorowo, pozwalając na szybkie pokonywanie zakrętów. Średnie spalanie na testowej trasie wyniosło 8,6 l/100 km.

Pełnię możliwości usportowionej Skody mogłem poznać dopiero na położonym niedaleko Pragi Autodromie Sosnova. By wycisnąć z niej wszystko, sprowadzono kierowcę teamu Skoda Motosport, Juho Hanninena. Jego codzienna praca to poskramianie rajdowej Fabii S2000 z silnikiem o mocy 265 KM. Prędkość maksymalna takiego samochodu nie przekracza wprawdzie 200 km/h, ale za to przyspieszanie do setki trwa około 4 sekund. 180-konna Fabia RS dała mu wiele radości z jazdy. Zwłaszcza, że… w ogóle nie trzeba jej było poskramiać.

Pokonując Fabią RS zakręty Autodromu Sosnova miałem okazję przekonać się o tym jak bardzo system XDS pomaga kierowcy. Samochód wybacza nawet największe błędy, bez trudu daje się precyzyjnie kontrolować i daje wiele radości z jazdy. Nawet podczas przejazdów na pełnym gazie prowadzi się neutralnie. Pracując w trybie sport dwusprzęgłowa, 7-biegowa skrzynia DSG działa bardzo dynamicznie, utrzymując wskazówkę obrotomierza w górnych rejestrach. Fabii RS nie można zamówić w wersji ze skrzynią manualną. Silnik 1.4 plus DSG to jedyna dostępna konfiguracja napędu.

Układ wydechowy brzmi soczyście, a samochód wydaje się być przyklejony do drogi. To co jest dużą zaletą na torze i krętych drogach szybko okazuje się być przekleństwem podczas jazdy autostradą. Twarde zawieszenie bezlitośnie informuje o najmniejszych niedoskonałościach nawierzchni, a powyżej 120 km/h hałas dobiegający ze sportowego układu wydechowego staje się nieznośny. Sądzę jednak, że nie będzie to wadą dla grupy kierowców, której dedykowane jest to auto. W mieście, pracując w niskim zakresie obrotów silnik jest cichy i pozwala łagodnie się przemieszczać. Trzeba jednak liczyć się ze spalaniem na poziomie 9-10 l/100 km.

Niezapomnianych wrażeń może dostarczyć również jazda „protoplastą” Fabii RS, Skodą 110R Coupe. Model z 1973 roku dysponował silnikiem 1.1 o mocy 52 KM, która trafiała do tylnych kół za pośrednictwem 4-biegowej skrzyni. Do setki rozpędzał się w ciągu około 15 sekund, ale miał jak na tamte czasy dwie wielkie zalety: przyciągający wzrok wygląd sportowego coupe z bezramkowymi szybami i możliwość rozwinięcia maksymalnej prędkości 150 km/h.

Ta rakieta czasów komunizmu spalała średnio 8 litrów niskooktanowej benzyny. Skoda 110R Coupe nie pruje do setki z zadziwiającą lekkością, jak robią to współczesne auta. Już samo przekroczenie prędkości 100 km/h jest wielkim przeżyciem. Nie można mówić o jakiejkolwiek precyzji prowadzenia, a hamulce są tak słabe, że manewr wytracania prędkości trzeba planować dużo wcześniej. Jednak jazda tym youngtimerem ma niepowtarzalny urok. Wróćmy jednak do teraźniejszości.

Znaki szczególne

Po czym poznać, że to nie jest zwyczajna Fabia? Wystarczy popatrzeć na grill z niewielkim znaczkiem RS, przedni zderzak ze zintegrowanymi światłami przeciwmgielnymi, które służą też do doświetlania zakrętów. Zamiennie w zderzaku montowane są światła do jazdy dziennej, wykonane w technologii LED.

Dach za dopłatą może zostać polakierowany na biało, srebrno lub czarno, niezależnie od koloru reszty nadwozia. Specjalnie dla RS-a skomponowano też zupełnie nowe, zarezerwowane tylko dla niego kolory nadwozia Race Blue i Racing Green.

Sportową Fabię wyróżniają też zaprojektowane specjalnie dla tego modelu 17-calowe felgi z oponami 205/40, dostępne w jednym z trzech kolorów: czarnym, białym lub srebrnym. Pod spodem błyszczą czerwonym lakierem zaciski hamulców. W seryjnym wyposażeniu RS-a są przyciemniane szyby, zmieniony tylny zderzak z imitacją dyfuzora, podwójna końcówka rury wydechowej, dachowy spoiler i lakierowane na czarno lusterka.

W standardzie jest także klimatyzacja, system kontroli ciśnienia w oponach oraz asystent ruszania pod górę. Są w nim również mocno wyprofilowane, sportowe fotele i pokryte skórą, trójramienne koło kierownicy z obowiązkowym logo RS. We wnętrzu dominuje czerń. W tym kolorze jest nawet podsufitka. Jedynym jasnym elementem są wykonane z nierdzewnej stali sportowe pedały.

* TU ZNAJDZIESZ GALERIĘ ZDJĘĆ * Skoda Fabia RS jest już dostępna w polskiej sieci dilerskiej. Podstawowa wersja będzie kosztować 72 850 zł. Nadwozie kombi jest droższe o 2 500 zł. Wybierając dodatkowe wyposażenie z całą pewnością nie warto decydować się na fabryczną nawigację Amundsen za 3 000 zł, która działa bardzo nieprecyzyjnie i często wprowadza kierowcę w błąd, zamiast prowadzić go do celu. Na pochwałę nie zasługuje też obsługa pokładowego komputera. Aby poznać np. zasięg auta trzeba przeglądać menu, a następnie długo czekać, aż na ekranie uruchomi się wybrana przez nas funkcja.

Samochód wypada korzystnie na tle rynkowej konkurencji. Zachęca niezłymi osiągami, radością z jazdy i ceną. Jest tańszy o całe 10 000 zł od bliźniaczej konstrukcji, zamkniętej w nadwoziu usportowionego Seata, modelu Ibiza Cupra. Najważniejsze, że zgodnie z zamysłem konstruktorów dostarcza mocnych wrażeń. Ci, którzy mówili, że Fabia to samochód dla starszych panów w kapeluszach będą teraz musieli zrewidować swoje poglądy.

WP: Marek Wieliński, Praga

"Skoda Fabia RS" - DANE TECHNICZNE