Za Oceanem małe nie jest mile widziane. Duże domy, szerokie ulice, potężne samochody oraz wielkie silniki są w cenie. Istnieją jednak pojazdy, które nawet w Stanach Zjednoczonych mogą zostać uznane za przerażająco wielkie i samym tylko wyglądem wpędzą posiadaczy legendarnych Hummerów w kompleks mniejszości. Jednym z nich jest Ford F650 po kuracji tuningowej w niemieckiej firmie Geiger.
Olbrzymi pickup jest długi na 6,5 metra. Dla porównania warto dodać, że przeciętny samochód klasy średniej ma „tylko” 4,5 metra długości. Jeszcze bardziej imponujący wynik ukazuje się po ustawieniu Forda F650 na wadze. 5,2 tony masy własnej oznacza, że do jego prowadzenia niezbędne jest prawo jazdy na ciężarówkę!
Do napędu góry stali, chromu i niklu posłużył silnik o pojemności 6,7 litra. Olbrzymi diesel ma jedynie... 6 cylindrów! Wyciśnięto z nich 320 KM oraz 1000 Nm. Równie dużym momentem obrotowym może się poszczycić na przykład supersportowe Audi R8 V12 TDI. W Fordzie potężna siła nie służy jednak zapewnieniu dynamiki wtłaczającej w fotele, tylko możliwości holowania przyczep. Czy będzie można na nią załadować czołg? Śmiemy twierdzić, że tak...
Posiadacz majestatycznego Forda nie poczuje się jednak jak kierowca typowej ciężarówki. O jego wygodę zatroszczy się pneumatyczne zawieszenie. Kabina samochodu może zostać wykończona skórą, moc jest przenoszona przez 6-biegową, automatyczną skrzynię biegów, a Geiger proponuje również montaż nawigacji satelitarnej, nagłośnienia z najwyższej półki oraz... uchylanych drzwi! Do tego można zamówić 22-calowe koła oraz chromowane zbiorniki paliwa.
Cena? Adekwatna do gabarytów Forda. Wynosi 99 000 euro. Sporo. Jeżeli przeliczymy ją na „tonę samochodu” okazuje się, że za 1000 kilogramów wynalazku Geigera przychodzi zapłacić nieco ponad 19 000 euro, czyli dokładnie tyle, ile płacimy za tonę dobrze wyposażonego auta, które na nikim nie zrobi większego wrażenia...
Łukasz Szewczyk