Fiat Panda kontra Skoda Citigo: który model jest oszczędniejszy?
| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- | Teoretycznie niewielkie auta nie służą do pokonywania dużych dystansów. Jednak w ciągu trzech miesięcy przejechaliśmy Fiatem Pandą i Skodą Citigo po ok. 10 tys. km, co pozwoliło nam dobrze poznać oba samochody.
Nieczęsto się zdarza, żeby dwa auta o zbliżonych parametrach aż tak bardzo podzieliły redakcję. Wśród testujących powstały dwa obozy - jeden wyraźnie faworyzował Fiata, drugi zaś za zwyciężczynię porównania uznawał małą Skodę. Różnice między tymi autami są tak duże, że to, który pojazd bardziej się komuś spodoba, zależy przede wszystkim od oczekiwań konkretnej osoby.
Zacznijmy od wyglądu. Panda niektórym może się wydawać urocza, bo rzeczywiście ma w sobie coś z misia, na którego cześć ją nazwano. W jej wnętrzu każdy może się dobrze czuć. Za to stylistyka Skody jest do bólu rzeczowa, bez żadnych zbędnych elementów – widać, że koszty odgrywały tu dużą rolę. Taki styl też ma swoich zwolenników.
Wnętrz tych aut nie da się pomylić - pełen designerskich smaczków i starannie wykończony Fiat może się podobać estetom, pod warunkiem jednak, że natura nie obdarzyła ich w kwestii wzrostu. Wysocy kierowcy i pasażerowie zapewne bardziej docenią przestronniejsze i bardziej ergonomiczne wnętrze Skody. No cóż, obydwa auta mają w sobie coś z modeli o klasę lepszych - w Pandzie jest to standard wykończenia wnętrza (jakość plastików, tapicerki), za to Citigo bryluje kabiną większą niż w niejednym aucie segmentu B, chociaż mały, straszący gołą blachą, nieoświetlony bagażnik psuje dobre wrażenie.
A co z silnikami? Oczywiście, różnic ciąg dalszy! Trzycylindrowa jednostka Skody chętniej zabiera się do pracy, za to czterocylindrówka Fiata jest bardziej elastyczna. Od początku testu komputer pokładowy Fiata pokazywał relatywnie wysokie wartości zużycia paliwa. Za to Skoda zachwycała testujących niskim spalaniem. Tylko dlaczego tak często trzeba było ją tankować? Żeby rozwiązać zagadkę, przeprowadziliśmy test spalania.
W mieście, w obu przypadkach jeżdżąc zgodnie z poleceniami zmiany biegu wydawanymi przez komputery pokładowe, Panda zużyła 6,3 l/100 km (dokładnie tyle pokazywał też wyświetlacz), a Citigo – 5,7 l. Jego komputer wyświetlał nam jednak spalanie o 0,5 l mniejsze. Poza miastem oba auta mijały się z prawdą, choć Fiat był nieco rzetelniejszy: Panda spaliła 5,4 l (pokazywała 5,6 l), a Citigo – 5,3 l/100 km (4,7 l). Zaskakująco wypadło też średnie zużycie paliwa podczas całego testu długodystansowego. Cięższa Panda (940 kg) okazała się mniej ekonomiczna od Citigo (854 kg). Nie bez znaczenia jest też to, że silnik Skody ma mniej cylindrów i mniejszą pojemność.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Mio MiVue 338: test kamery samochodowej
Przy okazji testu spalania mieliśmy też sposobność, żeby bezpośrednio porównać to, jak auta radzą sobie w różnych warunkach. W mieście bardziej poręczna okazała się Panda – łatwiej się do niej wsiada, wyżej się siedzi. Za to nawet najwięksi zwolennicy Fiata doceniali Skodę podczas dłuższych tras pozamiejskich. Citigo przy prędkościach 130-140 km/h zachowuje się pewnie. Panda w podobnych warunkach nerwowo myszkuje – efekt wyższego nadwozia. Na krętych pozamiejskich drogach również wygrywa Citigo.
Podsumowanie
Po przejechaniu 10 tys. km można wiele powiedzieć o aucie. Panda wydaje nam się lepiej wykonanym samochodem, ale w stosunku do poprzedniczki jest cięższa, a to odbiło się na zużyciu paliwa. Wysokie nadwozie z wzorową widocznością z miejsca kierowcy sprawdza się w mieście, na trasie jednak było wrażliwe na podmuchy bocznego wiatru. Citigo natomiast jest lżejsze nie tylko wtedy, gdy spojrzymy na dane techniczne - odnieśliśmy też takie wrażenie podczas jazd autem. W czasie testu nie odnotowaliśmy żadnych usterek, ale trzy miesiące to zbyt krótki okres, żeby wyrokować w kwestii trwałości lub niezawodności któregokolwiek auta.
tb, moto.wp.pl
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Mio MiVue 338: test kamery samochodowej