Coraz więcej pasjonatów decyduje się na kupno wiekowego pojazdu i doprowadzenie go do takiego stanu, aby móc z dumą pokazać go innym. Niektórzy skupiają się jedynie na zmianie wyglądu: lakierowaniu, wymianie świateł, felg. Są też tacy, którzy wkładają całe serce, by ich auto było idealnie dopracowane. Jednym z nich jest Filip, który gotów był cierpliwie oczekiwać dnia, kiedy siądzie za kierownicą maszyny marzeń - E28 535i.
(fot. Mikołaj Urbański) Pierwszym właścicielem "rekina" był niemiecki kardiochirurg, który korzystał z niego od 1985 do 1990 roku. Sprzedał go koledze po fachu, który jeździł nim przez kolejnych dziesięć lat. Łącznie obaj panowie przejechali jedynie 90 tys. km, co ciekawe, samochód był eksploatowany tylko w okresie wiosenno-letnim. Następnie auto stało się własnością Krystiana (Filona) i to właśnie on - mechanik i znawca BMW - wprowadził pierwsze modyfikacje.
Z oferty Hartage wybrał kolektor wydechowy H35. Następnie zainstalował skrzynię biegów Getrag 265 z jedynką wrzucaną do tyłu i przełożeniem piątego biegu 1:1. Pierwszy etap prac zakończył montując zawieszenia Bilsteina. Z czasem wprowadził kolejne zmiany. Wymienił silnik na model S368B3 oraz skrzynię biegów z E24 635i. Później pojawił się 3,73-centymetrowy dyferencjał , 25-procentowa szpera oraz układ hamulcowy z M5 E28.
(fot. Mikołaj Urbański) Cztery lata później "rekin" ponownie zmienił właściciela. Kupił go Janek z Proportion-Motorsport, który postanowił dołożyć coś od siebie. Zainstalował wałki Scharick i komputer Kelleners, a przednie hamulce wymienił na układ z E32 750iL. Następnie zamontował wykonane własnoręcznie białe kierunkowskazy, które wkomponowały się w styl pojazdu. W końcu trzy lata później, pełnoprawnym właścicielem wymarzonego "rekina" stał się Filip.
Chodź historia modyfikacji wydawała się zakończona, szybko okazało się, że Filip chce dopisać kolejny jej rozdział. Od razu zainstalował układ wydechowy Supersprint, podłączony do ówczesnego kolektora, oraz zmienił skrzynię biegów na model z M5 E28. Chcąc urozmaicić wnętrze rozpoczął poszukiwania zegarów także z M5 E28. Koniec końców udało się je kupić na niemieckim eBay-u. Tak przygotowanym autem właściciel cieszył się przez blisko rok, kontynuując tradycję garażowania "rekina" od jesieni do wiosny. Podczas jednego z zimowych wieczorów niespodziewanie narodził się pomysł kolejnej modyfikacji - swapu silnikaV8 z M5 E39. Tu z pomocą przyszła firma Mpowers.pl, od której udało się kupić nową jednostkę wraz ze wszystkim niezbędnymi dodatkami.
(fot. Mikołaj Urbański) Montażu silnika podjęli się Filon z Wawrem, którzy już wcześniej dobrze zapoznali się z tym autem. Zanim jednak samochód wyjechał na trasę, wymieniono amortyzatory na nowe Bilsteina B6 wraz ze sprężynami H&R, a felgi BBS RC 18 cali zastąpiły wcześniejsze Brock B1 17 cali. Zmieniono też dyferencjał 3,73 na 3,06, tylne hamulce zostały zaadoptowane z M5 E34 (300 mm), zamontowano też dodatkowy wskaźnik temperatury oleju VDO. Po zakończonej instalacji silnika przyszła kolej na elektronikę, którą zestroił Paweł z serwisu Jagiełło w Łodzi.
Wreszcie nadszedł czas pierwszej jazdy testowej. Samochód o potężnej mocy na letnich oponach zimą może zapewnić niezapomniane przeżycia i stać się przyczyną pojawienia się kilku siwych włosów. Po powrocie do stolicy Filip zdecydował, że przyszedł czas na instalację układu wydechowego w firmie Vega Tuning Adama Kiryły oraz wsparcie Trax Racing, który specjalnie na potrzeby opisywanego modelu opracował i zainstalował rozpórki górne kielichów przednich i tylnych oraz dorobił, a następnie założył grubsze stabilizatory.
* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ "REKINA" * Teraz, gdy słońce coraz dłużej i mocniej świeci, Filip ze swoim "drapieżnikiem" szykują się do sezonu, podczas którego będą polować na zazdrosne spojrzenia ciekawskich.
Łukasz Chmiel