Trwa ładowanie...
12-09-2016 13:11

Autopilot Tesli ma być bezpieczniejszy

Autopilot Tesli ma być bezpieczniejszyŹródło: zdjęcie producenta
d3ujoxr
d3ujoxr

Po śmiertelnym wypadku samochodu Tesli jadącego w trybie autonomicznym, amerykański producent zapowiedział szereg zmian w funkcji Autopilot. Teraz szef firmy - Elon Musk ujawnił kilka z wprowadzanych modyfikacji.

Tesla na tyle wzięła poważnie całą sytuację, że większość z planowanych zmian skonsultowała z amerykańską agencją bezpieczeństwa drogowego NHTSA. Ta obecnie prowadzi dochodzenia w ostatnich wypadkach z udziałem aut tej firmy, szykując przy tym stosowne regulacje dotyczące ruchu samochodów półautonomicznych i autonomicznych.

Według informacji przekazanych przez Muska, w Autopilocie zmieniono przede wszystkim priorytety i uprawnienia funkcjonowania systemów. Dotychczas bazowym i nadrzędnym był układ kamer, który był wspomagany radarami. Po modernizacji to system radarowy otrzyma pierwszeństwo w komenderowaniu samochodem, łącznie z możliwością uruchomienia automatycznego hamowania i zatrzymania pojazdu. - Nie jest istotne, jakiego rodzaju czy kształtu jest przeszkoda na drodze samochodu - mówił Elon Musk. - Istotne jest to, żeby pojazd przed nią wyhamował. System kamer był odpowiedzialny za identyfikację takich obiektów, ale po wprowadzonych modyfikacjach będzie pełnił rolę wspomagającą. Nowe oprogramowanie będzie także pozwalało systemowi na "uczenie się" zjawisk na drodze, co ma zapobiegać niepotrzebnemu tzw. fałszywemu hamowaniu. Samochód Tesli z Autopilotem będzie teraz zapamiętywał informacje ze znaków drogowych i lokalizację stacjonarnych obiektów na pokonywanej trasie. Będzie również odnotowywał reakcje kierowcy. Dzięki
temu komputer będzie mógł korzystać z tej bazy podczas kolejnego pokonywania jej i podejmować stosowne decyzje w trybie autonomicznym. Całe uaktualnienie oprogramowania odbędzie się w ciągu najbliższych kilkunastu dni drogą online.

Według słów Muska, gdyby auto kierowcy, który zginął w wypadku, miało obecną wersję oprogramowania, nie doszłoby do tragedii.

d3ujoxr

Tragiczny w skutkach wypadek zdarzył się w maju na Florydzie. Według dotychczasowych ustaleń, kierowca Tesli jechał z nadmierną prędkością z włączoną funkcją Autopilot, pozwalającą na jazdę "autonomiczną", ale nie przestrzegał zaleceń producenta co do korzystania z tego udogodnienia. Co więcej, najprawdopodobniej w czasie jazdy oglądał film na swoim laptopie. Jego auto wbiło się pod naczepę ciężarówki (W USA nie ma obowiązku montowania pod nimi energochłonnych belek zabezpieczających), wyjeżdżającej z drogi podporządkowanej.

Model S Tesli nie jest autonomicznym pojazdem w 100 proc., ale dzięki funkcji Autopilot samochód może jechać samodzielnie, pilnując kierunku jazdy, pasa ruchu oraz dostosowując swoją prędkość do sytuacji na drodze i ruchu wokół. Przyczyną wypadku, oprócz zaniedbań kierowcy, było też to, że system kamer samochodu "oślepiony" słońcem, nie odnotował pojawienia się ciężarówki na drodze kolizyjnej, nie zadziałał także radar, który widział pustą przestrzeń pod naczepą.

BC

d3ujoxr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ujoxr
Więcej tematów