[TEST DŁUGODYSTANSOWY CZ. 5] Suzuki SX4 S-Cross: starcie z konkurencją

Suzuki SX4 S-Cross to kompaktowy SUV, ale z dolnej granicy tej klasy. Nie można go więc porównywać do dużo większych i droższych modeli jak Volkswagen Tiguan czy nawet Renault Kadjara lub Peugeota 3008. Suzuki zarówno ceną, jak i wielkością jest zbliżone do Mitsubishi ASX. Oba modele mierzą około 4,3 m i są najtańszymi w segmencie. Sporą różnicę jednak znajdziemy w podejściu do napędu. Suzuki ma jedynie wersje benzynowe, ale oba silniki – 1,0 (111 KM) i 1,4 (140 KM) – można wyposażyć w napęd na cztery koła. W przypadku mitsubishi moc na wszystkie koła przekazywana jest tylko w przypadku mocniejszego diesla o pojemności 2,2 l i mocy 150 KM, który z powodu przepisów akcyzowych, jest o ponad 30 tys. zł droższy od najdroższego suzuki.

Wnętrza obu samochodów mają zbliżoną wielkość z lekkim wskazaniem dla mitsubishi, które wydaje się bardziej przestronne. Podobnie wygląda sytuacja z bagażnikiem, który w SX4 S-Cross pomieści 430 l, natomiast w ASX-ie 442 l. Jednak wyraźnie da się odczuć, że suzuki jest nowszym modelem. Zachęca zdecydowanie lepszymi materiałami wykończeniowymi i bardziej atrakcyjną stylistyką. Ma też wygodniejsze fotele i tylną kanapę.

Kolejnym, ale już zauważalnie droższym konkurentem jest bestseller Nissana, czyli Qashqai. Model też jest nieco większy od suzuki. Podobnie jak w przypadku mitsubishi, napęd na cztery koła jest oferowany tylko w drogiej wersji wysokoprężnej (tutaj o mocy 130 KM). Natomiast automatyczna skrzynia to bezstopniowa CVT, która niestety nie sprawdza się tak dobrze, jak klasyczna konstrukcja. Z drugiej strony, oprócz większego wnętrza nissan oferuje bogatsze i bardziej nowoczesne wyposażenie.

Zatem Suzuki SX4 S-Cross to samochód dla osób, które poszukują małego kompaktowego SUV-a, który jest niezbędnym minimum do tego, aby cztery dorosłe osoby mogły udać się w dłuższą podróż. Jego najważniejszą cechą jest możliwość wyposażenia samochodu w napęd na cztery koła niezależnie od wersji, gdyż większość konkurentów (nawet tych droższych) oferuje taką opcję tylko w przypadku topowych konfiguracji. Czyli jest to propozycja dla tych, którzy czasem zjeżdżają z asfaltu lub cenią sobie wygodę jazdy po nieodśnieżonych ulicach zimą. Dobrze też, że Suzuki nie zdecydowało się na tak popularną w japońskich samochodach skrzynię CVT, tylko oferuje dopracowaną klasyczną konstrukcję o sześciu przełożeniach.

Cennik otwiera kwota 66 900 zł za podstawową wersję z litrowym silnikiem. Najtańszy model z jednostką 1,4 l o mocy 140 KM ma już bogatsze wyposażenie i został wyceniony na 80 900 zł. Napęd na cztery koła lub automatyczna skrzynia biegów wymagają takiej samej dopłaty – wysokości 7000 zł. Niemal topowa konfiguracja została wyceniona na 94 900 zł. Do niej można jeszcze dołożyć skórzaną tapicerkę i szklany dach, co podbije cenę do 106 900 zł.