Przed 12 laty ukraińska firma kupiła akcje upadającego FSO za symboliczną kwotę, obiecując utrzymanie produkcji. Deklaracje naszych wschodnich sąsiadów okazały się bez pokrycia. Teraz państwo chce 250 mln zł odszkodowania - informuje PAP, cytując "Rzeczpospolitą".