"Istotą sprawy i problemem jest to, że wideorejestratory w radiowozach zapisują ich własną prędkość, a nie prędkość kontrolowanego samochodu. – twierdzi poseł Józef Lassota. Sąd uniewinniał kierowców "złapanych" w ten sposób, ale policja dalej wystawia mandaty na podstawie zawodnego systemu.