Zaparkowaliśmy futurystyczne BMW i8 Roadster warte blisko 700 tys. zł przy słupie, co było świetnym pomysłem, dopóki nie trzeba było wysiąść z auta. Przez dziwaczne drzwi sytuacja wymagała pomocy drugiej osoby.
Kamil Glik, pojawiający się na zielonej murawie w barwach AS Monaco, został ambasadorem dealera marki BMW. Piłkarza będzie można zobaczyć za kierownicą różnych modeli niemieckiej marki, choć, jak widać, najbardziej spodobało mu się hybrydowe BMW i8.
#dziejesiewmoto to kompilacja filmów dla fanów motoryzacji. Dzisiejszy zestaw filmów zaczynamy od nagrania bardzo ryzykownego manewru wyprzedzania ciężarówką przewożącą butle z gazem. Ledwo zmieściła się przed jadącymi z naprzeciwka autami.
Policjanci zatrzymali na drodze ekspresowej S22 42-letniego obywatela Federacji Rosyjskiej, który pędził swoim BMW i8 aż 234 km/h. To niejedyne jego przewinienie. Wraz z pasażerką jechali bez zapiętych pasów.
Podczas genewskiego salonu samochodowego firma AC Schnitzer zaprezentowała własną wersję BMW i8. Samochód zyskał elementy z włókna węglowego, koła oraz wystrój wnętrza.
Niemcy wprowadzając do sprzedaży model i8 pokazali, że mają konkretny plan na przyszłość. Kiedy dojdzie do tego, że ekolodzy zabronią im produkować kombi w dieslu, SUV-y i wersje M-power, to zaproponują klientom auta z rodziny „i”.
BMW i8 w dużej części zostało wykonane z włókna węglowego. To dlatego, że w fazie projektowania inżynierowie musieli dbać o możliwe obniżenie masy auta. Drugim zadaniem było nadanie karoserii jak najbardziej opływowego kształtu. Klinowata sylwetka zaczyna się spiczastym nosem i miękka linia płynnie przechodzi ku nieco masywniejszemu tyłowi, gdzie zastosowano niespotykane nigdzie indziej tunele powietrzne.