Trwa ładowanie...

Ekrany akustyczne: cena komfortu

Ekrany akustyczne: cena komfortuŹródło: GDDKiA
d41f8j9
d41f8j9

Mają chronić ludzi przed hałasem, a okazują się niezwykle kosztowną inwestycją. Ekrany akustyczne nie tylko mocno podbijają cenę inwestycji drogowych, ale też drenują budżet już w kilka lat po ich zbudowaniu.

Wszyscy zgodzimy się z tym, że mieszkańców terenów leżących wokół dróg o wysokim stopniu zagęszczenia i szybkości ruchu należy chronić przed hałasem. Ten może niekorzystnie odbijać się nie tylko na komforcie ludzi, ale też na ich zdrowiu, a nawet na kondycji domów i osiedli. W 2007 roku, nim w Polsce ruszyła zakrojona na szeroką skalę budowa dróg ekspresowych i autostrad, nasi politycy wprowadzili przepisy, które pod względem ochrony przed hałasem były znacznie bardziej restrykcyjne niż w najbogatszych krajach Unii Europejskiej. Skutkowało to tym, że ekrany akustyczne stawiano nawet w miejscach, w których nie były one potrzebne. Dziś szacuje się, że ok. 40-50 proc. z nich nie powstałoby, gdyby nie zmiana przepisów. Firmy zajmujące się produkcją i stawianiem barier dźwiękochłonnych zarobiły ogromne pieniądze, a znaczna część z postawionych ekranów chroni lasy lub pola uprawne. Przepisy zmieniono dopiero w maju 2012 roku, czyli wtedy, gdy większość inwestycji drogowych już była zakończona lub w toku.
Niepotrzebnie wydano około miliard złotych. Sprawą zajmuje się Najwyższa Izba Kontroli oraz Prokuratura Okręgowa w Warszawie. My pozostaliśmy jednak z problemem.

(fot. GDDKiA)
Źródło: (fot. GDDKiA)

Ekrany akustyczne to instalacje drogie w utrzymaniu. Przy budowie dróg wykorzystuje się bariery ze szkła akrylowego, betonowe, z elementami drewnianymi, ceramicznymi, albo ze specjalnymi kasetami dźwiękochłonnymi. Pomiędzy nimi i poszczególnymi „oknami” barier znajdują się uszczelki. Niektóre z nich już w kilka lat po ukończeniu inwestycji po prostu się odklejają i przestają spełniać swoją rolę. Do dzieła muszą przystąpić fachowcy. O ile droga jest stosunkowo nowa, nie oznacza to wydatków z budżetu - wykonawca odpowiada za stan osłon akustycznych przez pięć lub dziesięć lat od ukończenia inwestycji - w zależności od umowy. Po upływie tego czasu nikt nie robi tego za darmo. Tylko w Warszawie na naprawę i konserwację ekranów akustycznych rocznie wydaje się 1,5 mln złotych. W skali kraju to ogromna kwota, która z roku na rok będzie wyższa. Konieczność serwisowania tych konstrukcji oznacza,
że środki przeznaczone na naprawę nawierzchni będą niższe.

Może więc sposobem na uniknięcie wydatków byłoby zdemontowanie tych ekranów akustycznych, które w myśl dzisiejszych przepisów nie są już potrzebne? Niestety nie. Demontaż tych elementów byłby jeszcze droższy niż ich postawienie.

tb, moto.wp.pl

d41f8j9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d41f8j9
Więcej tematów