Trwa ładowanie...
04-11-2015 14:30

ZUS kupuje SUV-y

ZUS kupuje SUV-yŹródło: PAP/Marcin Obara
d4h9ra7
d4h9ra7

Polski system emerytalny cierpi na ciągły brak funduszy. Nie przeszkadza to jednak urzędnikom w rozpisywaniu kolejnych przetargów na nowe samochody. ZUS w ostatnich latach kupował już luksusowe limuzyny i duże sedany z wyższej półki. Teraz przyszedł czas na SUV-a.

Tym razem sprawa dotyczy nowosądeckiego oddziału ZUS-u, który rozpisał przetarg na dwa nowe samochody. Pierwszym z nich jest pięcioosobowy kombivan pokroju Peugeota Partnera albo Renault Kangoo. Auto typowo użytkowe z oszczędnym dieslem pod maską, w którym nieco dziwić może jedynie wymóg tempomatu. Taki samochód jak najbardziej przyda się w każdej instytucji. Jednak mniej typowo wygląda już sytuacja w drugim przypadku, gdyż urzędnicy chcą SUV-a.

Dlaczego auto akurat o takim rodzaju nadwozia? W końcu można kupić podobnej wielkości kombi za mniejszą kwotę. Dodatkowo poza kosztem samego zakupu warto przyjrzeć się wydatkom na utrzymanie. Większy ciężar i gorsza aerodynamika oznaczają, że SUV-y zużywają więcej paliwa od swoich klasycznych odpowiedników. Wyższe kwoty trzeba też wydawać na części eksploatacyjne – od hamulców (które muszą zatrzymać większą masę) po droższe opony.

Jeszcze większe jest zaskoczenie, gdy przyjrzymy się dokładnie wymaganiom stawianym w przetargu. Jednym z nich jest minimalny rozstaw osi 2620 mm, który oznacza, że musi to być przynajmniej model kompaktowy, ale też nie każdy. Na przykład limit ten skreśla Volkswagena Tiguana, Audi Q3 i tańszą Skodę Yeti. Natomiast gdy spojrzymy na listę wymaganego wyposażenia, to obok standardowych już elementów jak czujniki ciśnienia w oponach (które muszą znaleźć się obowiązkowo w każdym sprzedawanym w UE samochodzie) i ESP, znajdziemy kilka elementów, które nie wydają się niezbędne do wykonywania pracy urzędnika ZUS-u. Wśród takich dodatków są przyciemniane szyby czy dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, która dostępna jest tylko w bogatszych wersjach wyposażeniowych. Niektóre modele, jak Dacię Duster, skreśla też wymagana moc silnika – minimum 130 KM. Nieco może również zaskakiwać nawigacja, gdyż fabryczne urządzenie to spory wydatek. Warto też zauważyć, że wspomniany wcześniej, bardziej użytkowy samochód, którym
zapewne będą poruszać się szeregowi pracownicy, już takiego udogodnienia mieć nie będzie.

Dlaczego zatem ZUS-owi potrzebny jest SUV? Pewnym wytłumaczeniem może być napęd na cztery koła. Zimą na górskich drogach w okolicy Nowego Sącza taki dodatek faktycznie może być przydatny. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że wszystkie wymagania spełnia wiele klasycznych kompaktów dostępnych w wersji 4WD jak Volkswagen Golf, Skoda Octavia, Subaru XV. Co więcej, w podobnej cenie co SUV-a, można kupić klasyczny model o klasę wyżej. Np. spełniający wszystkie wymagania Ford Kuga katalogowo kosztuje 127 300 zł, natomiast również mieszczące się w ramach przetargu Mondeo to wydatek 116 000 zł. Jedyną różnicą jest fakt, że nie jest to modny SUV.

d4h9ra7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4h9ra7
Więcej tematów