Trwa ładowanie...

Jazda na czerwonym świetle nie będzie tam popłacać

Jazda na czerwonym świetle nie będzie tam popłacaćŹródło: Saferoad/Sensys
d3c6s5c
d3c6s5c

Inspekcja Transportu Drogowego ujawniła lokalizacje zestawów do fotografowania samochodów przejeżdżających na czerwonym świetle. Nowa broń na łamiących przepisy kierowców ma rozpocząć funkcjonowanie w 2015 roku.

Przejazd przez skrzyżowanie na „późnym żółtym”, czyli tak naprawdę czerwonym świetle należy do najbardziej niebezpiecznych wykroczeń. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w taryfikatorze - 6 punktów karnych i mandat w wysokości od 300 do 500 zł, ale już nie na liście najczęściej karanych przez policję wyczynów. Do pewnego stopnia trudno się mundurowym dziwić. W końcu wymagałoby to ciągłego obserwowania ruchu na skrzyżowaniu w czasie, gdy patrol może się przydać w zupełnie innym miejscu. Niebawem policjantów wyręczy jednak elektronika.

Inspekcja Transportu Drogowego określiła już miejsca, w których zainstalowane zostaną zestawy do wykrywania przejazdy na czerwonym świetle, informuje dziennik.pl. Wszystkie wyznaczone zostały w przebiegu dróg krajowych, ale niektóre znajdują się na terenie większych miast, jak na przykład Olkusz czy Piła.

Urządzenie do wykrywania przejazdu przez skrzyżowanie na czerwonym świetle zsynchronizowane jest z ulicznymi światłami i składa się z czujników oraz dwóch kamer. Są one zamontowane przed skrzyżowaniem i za nim. Jeśli kierowca wjedzie za sygnalizację mimo zapalenia się czerwonego światła, jedna z kamer wykonuje mu zdjęcie z tyłu, a druga z przodu. W ten sposób ITD uzyska materiał dowodowy nie pozostawiający wątpliwości. Pozostaje jednak pytanie: czy zawsze będzie to wina kierowcy?

d3c6s5c

Trudno pochwalić zmotoryzowanego, który rozmyślnie wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Może się jednak zdarzyć, że do takiego wykroczenia dojdzie mimo dobrej woli kierowcy chcącego przestrzegać przepisów. Wiele zależy tu od tego, jak zaprogramowana jest sygnalizacja. Ani w Kodeksie Drogowym, ani w Rozporządzeniu Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych nie został zdefiniowany minimalny czas emitowania żółtego światła. Jak mówi drugi z wymienionych dokumentów, oznacza ono, że „za chwilę” zapali się światło czerwone. Może to być jednak zarówno pięć sekund jak i dwie.

W tym drugim przypadku dla niektórych kierowców mogłoby okazać się to czasem zbyt krótkim. Należy przecież wziąć pod uwagę, że od zapalenia się żółtego sygnału do reakcji kierowcy upływa sekunda. Dodatkowo kierujący musi jeszcze oszacować, czy jest w stanie zatrzymać się przed skrzyżowaniem i czy będzie to manewr bezpieczny. Jeśli bezpośrednio za nami jedzie rozpędzona ciężarówka, wielu kierowców wybierze możliwe wjechanie na czerwonym świetle niż całkiem realne ryzyko zostania staranowanym przez wielotonowy pojazd.

Zestawy do karania kierowców za zignorowanie czerwonego światła to niejedyna nowość, jaka pojawi się na polskich drogach w 2015 roku. - Obecnie mamy trzysta fotoradarów pracujących przez całą dobę, każdego dnia w roku w oznakowanych na żółto masztach - mówi Łukasz Majchrzak, rzecznik prasowy systemu CANARD. - Do końca 2015 roku będziemy mieć sto nowych fotoradarów i 29 zestawów do odcinkowego pomiaru prędkości.

tb/sj/tb, moto.wp.pl

d3c6s5c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3c6s5c
Więcej tematów