Trwa ładowanie...
09-11-2015 15:05

Foteliki "tyłem do kierunku jazdy" są najbezpieczniejsze dla dzieci

Foteliki "tyłem do kierunku jazdy" są najbezpieczniejsze dla dzieciŹródło: zdjęcie producenta
d4n3z3h
d4n3z3h

Przewożenie dzieci w samochodzie to wbrew pozorom nie jest łatwe zadanie. Ostatnie badania naukowców potwierdzają, że najbezpieczniejszym i najlepszym dla małych pasażerów rozwiązaniem, są foteliki skierowane tyłem do kierunku jazdy. Co przemawia za taka opinią?

Przeciwnicy tak montowanych fotelików dla najmniejszych dzieci podkreślają niebezpieczeństwo urazów, jakie grożą im w przypadku uderzenia w tył auta, którym są transportowane. I faktycznie, badania wykonane m.in. na zlecenie amerykańskiego Traffic Injury Prevention, potwierdzają, że w takich przypadkach istnieje wysokie prawdopodobieństwo urazów głowy i kręgosłupa, zwłaszcza u dzieci w wieku poniżej 6 miesięcy. Co więcej, ryzyko takie jest większe w przypadku fotelików montowanych systemami LATCH lub ISOFIX, niż w przypadku foteli przypinanych za pomocą samochodowych pasów bezpieczeństwa. Powodem jest m.in. sztywniejsze połączenie, generujące w momencie kolizji większe siły działające na główkę dziecka.

Z drugiej strony, w znacznie większej liczbie przypadków, dzieci siedzące w fotelikach tyłem do kierunku jazdy, są zdecydowanie bardziej chronione, nawet podczas awaryjnego hamowania - nie mówiąc już o wszelkiego typu kolizjach. Spośród różnych typów zderzeń najpoważniejsze są czołowe. W takich przypadkach fotelik mocowany tyłem do kierunku jazdy ogranicza ryzyko urazu o około 85 proc., podczas gdy fotelik ustawiony przodem do kierunku jazdy zmniejsza to ryzyko o 50 proc. Specjaliści zatem zalecają przewożenie najmłodszych pasażerów, minimum do drugiego roku życia, w tak zamontowanych konstrukcjach. "Znacznikiem", pozwalającym na posadzenie dziecka przodem do kierunku jazdy, było jeszcze do niedawna skończenie przez nie pierwszego roku życia lub osiągniecie masy 10 kg. Teraz jednak, pediatrzy zdecydowanie polecają poczekać z tym co najmniej rok dłużej, a sugerowaną granicą są 4 lata. Na marginesie warto zaznaczyć, że w krajach Skandynawskich „tyłem” przewożone są dzieci nawet do 6 roku życia.

Największym problemem jaki trapi rodziców, jest przestrzeń na nogi małych pasażerów. Siedząc przeciwnie do kierunku każdy, od pewnego momentu swojego rozwoju, muszą opierać je o oparcie kanapy i nie mogą ich swobodnie wyprostować. Ale jak przekonują specjaliści, nie ma to żadnego wpływu na rozwój czy komfort dziecka. Co więcej, do momentu, kiedy nie zostanie posadzone przodem do kierunku jazdy, nie ma świadomości mniej "wygodnej" pozycji.

d4n3z3h

Poza tym, priorytetem rodziców powinno być bezpieczeństwo dziecka, a to czasem wymaga kompromisów. Należy sobie jednak zdać sprawę z tego, że budowa ciała dziecka w znacznym stopniu różni się od budowy osoby dorosłej. Ze względu na ogólne proporcje, głowa niemowlaka może stanowić aż 25% jego całej masy (u dorosłego to ok. 6 proc.). Przy tym jego kręgosłup, mięśnie, ścięgna i połączenia nerwowe są dopiero w rozwoju. Tak duża, nie „asekurowana” mięśniami i kręgosłupem masa jest w przypadku kolizji, ogromnym obciążeniem dla bardzo delikatnej budowy dziecka.

Nawet gwałtowniejsze manewry samochodem mogą doprowadzić do urazów szyi i kręgosłupa. Podczas zderzenia, w foteliku zwróconym przodem do kierunku jazdy (u dzieci do 4 roku życia) może dojść do bardzo poważnych urazów neurologicznych, spowodowanych siłami działającymi na niepodtrzymywaną niczym głowę. Testy wykazały, że u dzieci przewożonych tyłem do kierunku jazdy, takie ryzyko jest nawet kilkukrotnie mniejsze. Zabezpieczenie dziecka w takim foteliku zmniejsza również ryzyko wyślizgnięcia się z uprzęży i odniesienia obrażeń stanowiących zagrożenie życia.

Nie bez znaczenia są również potencjalne obrażenia, jakich może doznać dziecko z powodu działania psów bezpieczeństwa. Ciało dorosłego ma zdecydowanie mocniejszy szkielet, chroniący narządy wewnętrzne. U dziecka, urazy wewnętrzne zadane przez pasy przebiegające przez jamę brzuszną, mogą doprowadzić do poważnych uszkodzeń wątroby, nerek i śledziony.

Nie wolno zapominać o prawidłowym zamocowaniu fotelika. Optymalnym miejscem jest środkowe siedzisko tylnej kanapy, oddalające ryzyko uderzenia główką w drzwi podczas kolizji bocznych. Fotelik zawsze musi być sztywno zapięty, a pasy dziecka jak najlepiej dociągnięte i dopasowane. W Polsce przepisy nakazują przewożenie dzieci w fotelikach do osiągnięcia wzrostu 150 cm, ale pamiętajmy, że to rodzice i opiekunowie odpowiadają za ich zdrowie i życie, a nie prawne regulacje.

d4n3z3h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4n3z3h
Więcej tematów