Trwa ładowanie...
27-02-2015 12:34

Anglik z drogim OC i bez autocasco?

Anglik z drogim OC i bez autocasco?Źródło: zdjęcie producenta
d4cibn4
d4cibn4

Jak deklaruje resort transportu, na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2015 roku w Polsce możliwa stanie się rejestracja samochodów z kierownicą po prawej stronie. Dla naszych rodaków oznacza to otwarcie się rynku tanich, używanych aut z Wielkiej Brytanii. Taki pomysł na własne cztery kółka może się jednak okazać strzałem kulą w płot. Wszystko przez towarzystwa ubezpieczeniowe.

Aktualnie samochody sprowadzane z kierownicą po prawej stronie mogą być rejestrowane w Polsce jedynie po przełożeniu kierownicy oraz pedałów na lewą stronę. Taka modyfikacja jest jednak droga. W zależności od modelu może kosztować od 4 to 10 tys. zł, co sprawia, że import aut z Wysp jest nieopłacalny. Niebawem jednak wszystko się zmieni. Zgodnie przepisami, które niebawem mają wejść w życie, jedyną wymaganą zmianą w aucie z kierownicą po prawej stronie ma być wymiana lusterek i świateł, a także wymiana licznika na wyskalowany w kilometrach na godzinę. To oznacza, że Wielka Brytania zacznie być dla polskich zmotoryzowanych ciekawą i znacznie tańszą alternatywą względem rynku niemieckiego, holenderskiego, czy francuskiego.

W Liverpoolu za Hondę Accord 2,0 z 2001 roku od trzeciego właściciela, wyposażoną m.in. w skórzaną tapicerkę, podgrzewane fotele i wysokiej klasy sprzęt audio, zapłacimy 500 funtów, czyli 2,8 tys. zł. Tymczasem w niemieckim Dreźnie na egzemplarz z silnikiem 1,8 l ze słabym wyposażeniem trzeba wydać 1500 euro, czyli 6,2 tys. zł. Różnice występują też w przypadku nowszych aut. Na Wyspach za Subaru Forestera z 2009 roku napędzanego silnikiem Diesla o pojemności 2,0 l zapłacimy 8500 funtów, czyli ok. 48 tys. zł. W Niemczech za takie auto trzeba dać 15 tys. euro, to jest około 63 tys. zł.

Czy takie rozbieżności cenowe oznaczają otwarcie się bram motoryzacyjnego raju dla naszych rodaków? Niestety nie. Problemem, na który mogą natknąć się Polacy sprowadzający samochody z kierownicą po prawej stronie, będzie ubezpieczenie. Przewiduje się, że cena polisy OC dla takiego pojazdu może być wyższa nawet o 60 proc. od tej na podobne auto z kierownicą po lewej stronie. Nie będzie to jednak zasadą. - Zgodnie z polskim prawem firma mająca w ofercie ubezpieczenia komunikacyjne, nie może odmówić wystawienia polisy OC na samochód, który może być w kraju zarejestrowany - mówi Marcin Tarczyński, rzecznik prasowy Polskiej Izby Ubezpieczeń.

- Jeśli chodzi o ceny, to poszczególne firmy podchodzą do tej kwestii w różny sposób. Część z nich zaproponuje ubezpieczenie wyraźnie droższe niż na „zwykłe” samochody ze względu na przewidywane wyższe ryzyko spowodowania wypadku. Niektóre firmy na razie nie będą różnicować cen polis, zamierzają jednak dokładnie przyglądać się statystykom szkód spowodowanych przez takie auta. Jeśli okaże się, że rzeczywiście kierowcy aut z kierownicą po prawej stronie będą częściej sprawcami zdarzeń drogowych, stawki ulegną zmianie – dodaje Tarczyński.

d4cibn4
(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w kwestii ubezpieczenia AC. - Może dojść do sytuacji, w której tylko kilka towarzystw zdecyduje się na ubezpieczenie autocasco samochodów z Wysp - mówi Adrian Kościuk, Doradca w CUK Ubezpieczenia. - Bez wątpienia czynnikami wpływającymi na taką decyzję ubezpieczycieli są potencjalnie wyższe koszty napraw oraz większe prawdopodobieństwo wystąpienia szkód. Z badania przeprowadzonego zarówno w Kanadzie jak i Wielkiej Brytanii wynika, że prawdopodobieństwo uczestnictwa w kolizji pojazdu przystosowanego do przeciwnej organizacji ruchu jest 40 proc. większe niż dla pojazdów dostosowanych do ruchu.

Pamiętajmy, że tego typu samochody są przeznaczone do poruszania się w całkowicie innych warunkach. Kierowca ma mocno ograniczoną widoczność – mówi mł. insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. - Szczególnie trudne są w takim przypadku manewry wyprzedzania, omijania czy nawet wyjazdu z miejsca postojowego, które wymagają od kierowcy wysunięcia się na lewą stronę bądź prośby pasażera o pomoc.

d4cibn4

Niektórzy zwolennicy importu aut z Wielkiej Brytanii radzą sobie z tym problemem, montując przy lewej krawędzi przedniej szyby rejestrator samochodowy, a na desce rozdzielczej sprzężony z nim ekran. W ten sposób, dzięki obrazowi z kamery, uzyskują widok podobny do tego, który ma kierowca auta przystosowanego do ruchu prawostronnego. Zastosowanie takiego rozwiązania raczej nie będzie miało jednak wpływu na postępowanie towarzystw ubezpieczeniowych.

Źródło: CUK
tb, moto.wp.pl

d4cibn4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4cibn4
Więcej tematów