Trwa ładowanie...
21-11-2014 15:12

Fotoradar przyłapał złodzieja samochodu

Fotoradar przyłapał złodzieja samochoduŹródło: Policja
d3wkbgi
d3wkbgi

Brak zimnej krwi lub nadmierna pewność siebie - nie wiadomo, co było przyczyną wpadki złodzieja samochodu z Piotrkowa Trybunalskiego. Mężczyznę jadącego skradzionym autem zarejestrował fotoradar, a zdjęcie trafiło do policji.

Funkcjonariusze z Piotrkowa Trybunalskiego poszukują złodzieja Audi A4. Samochód zniknął 28 lutego 2014 roku, więc sprawa wydawała się niemożliwa do rozwiązania. Mundurowym z pomocą przyszedł jednak fotoradar. Inspekcja Transportu Drogowego przesłała policji zdjęcie wykonane przez urządzenie stojące przy drodze krajowej w Poniatowie. Widać na nim auto, a za kierownicą mężczyznę, który nie jest jego właścicielem. Piotrkowska policja upubliczniła fotografię i prosi o kontakt pod numerem telefonu 44 6479 163 każdego, kto może znać widocznego na niej złodzieja.

Mężczyźnie, który dokonał kradzieży Audi A4 w Piotrkowie, zapewne puściły nerwy. Prawdopodobnie chciał jak najszybciej dotrzeć do tzw. dziupli, czyli garażu, w którym samochód jest demontowany na części, trafiające później do obrotu na rynku wtórnym. Zwykle złodzieje jadący „trefnym” autem starają się nie wyróżniać. Przekraczanie dozwolonej prędkości narażałoby ich na kontrolę policji lub wykonanie zdjęcia przez fotoradar, jak miało to miejsce w tym przypadku.

(fot. Policja)
Źródło: (fot. Policja)

Można zadać sobie pytanie, dlaczego zdjęcie zostało upublicznione dopiero teraz, skoro kradzież miała miejsce w lutym. Sprawująca kontrolę nad pracą fotoradarów Inspekcja Transportu Drogowego ma na przesłanie do właściciela sfotografowanego pojazdu aż 180 dni. Nim więc sprawa trafi na swoje tory, na pół roku może utknąć w wąskim gardle, jakim jest ITD.

d3wkbgi

Mimo, że od kradzieży upłynęło sporo czasu, policja ma nadzieję na rozwiązanie sprawy i złapanie sprawców. Samochodu nie udało się odzyskać i jest to już raczej mało prawdopodobne. Złodzieje rzadko decydują się na próbę zalegalizowania ukradzionego pojazdu. Wymaga to sporego wysiłku, a dodatkowo jest ryzykowne, co sprawia, że dzieje się tak jedynie w przypadku bardzo drogich aut kradzionych na zamówienie. Jeśli znika kilku- lub kilkunastoletni samochód popularnej marki, najczęściej od razu jest rozmontowywany.

tb, moto.wp.pl

d3wkbgi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3wkbgi
Więcej tematów