Trwa ładowanie...
09-12-2013 14:23

Ford rozpoczyna ofensywę modelową

Ford rozpoczyna ofensywę modelowąŹródło: Michał Domański
d41f8j9
d41f8j9

Ford może być dumny ze swoich modeli - Focus pozostaje najlepiej sprzedającym się autem na świecie, Fiesta i B-Max to liderzy segmentów, a za rogiem czai się już nowe Mondeo, które z pewnością sporo namiesza w klasie średniej. Koncern nie zamierza jednak na tym poprzestać i chce rozwijać się w nowych kierunkach, o czym opowiadali nam jego przedstawiciele podczas międzynarodowego eventu pod hasłem "Go Further".

Ponad 2400 dziennikarzy i dilerów z całej Europy zgromadziło się w Barcelonie - jednym z sześciu miast, w których odbywa się ta globalna impreza. Do tego tysiące osób obserwujących konferencję na żywo w internecie - oto rozmach, z jakim Ford chce ogłosić swoje dalsze plany i wyjaśnić, co stoi za hasłem "podążenia dalej".

Pierwszy Ford Ka był stylowym autem dla osób szukających nietuzinkowego pojazdu do jazdy po mieście. Nie cieszył się on jednak szczególnym zainteresowaniem, podobnie jak jego następca, którego stworzono według podobnej filozofii, licząc, że nowa moda na designerskie "maluchy" przyciągnie klientów do salonów. Tak się jednak nie stało i nowe Ka (a właściwie koncept zapowiadający nowe Ka), któremu mieliśmy teraz okazję przyjrzeć się z bliska, wpisuje się w inny trend projektowania małych samochodów. Przede wszystkim ma ono 5-drzwiowe nadwozie, które, choć całkiem ładne, nie ma w sobie wiele designerskiego polotu. Teraz coraz więcej producentów oferuje tanie auta w segmencie A i Ford najwyraźniej widzi tu szanse na zadowalającą sprzedaż nowego Ka. Póki co jednak przedstawiciele koncernu milczą co do daty premiery tego modelu, a do tego wszystko wskazuje na to, że rynek europejski będzie ostatnim, na którym się on pojawi. Nieoficjalnie mówi się, że może być to pod koniec 2015 roku.

Nie jest tajemnicą, że od kilku lat wszystkie segmenty rynku motoryzacyjnego odnotowują spadki. Wszystkie, poza jednym. Moda na pseudoterenówki wszelkiej maści nadal nie słabnie i ich sprzedaż nieustannie rośnie. Nic więc dziwnego, że producenci starają się stale rozszerzać swoją ofertę SUVów. Nie inaczej zamierza zrobić Ford. Kuga świetnie się sprzedaje, ale jeden model to za mało. Dlatego też do Europy ma zawitać Ecosport - niewielki crossover znany już z rynku amerykańskiego, który miałby konkurować z Nissanem Jukiem czy Oplem Mokką. Drugą nowością, tym razem stuprocentową i ale niestety raczej odległą (premiera dopiero za kilka lat), jest Edge concept - zapowiedź flagowego SUVa, którego możemy traktować jako duchowego spadkobiercę Explorera, obecnego kiedyś na naszym rynku.

d41f8j9

To dość niezwykłe i w zasadzie krzywdzące, że nie mogliśmy nigdy kupić w Europie jednej z największych ikon motoryzacji - Mustanga. Ten ojciec muscle carów i jeden z symboli amerykańskiego stylu życia, choć zawsze był sprzeczny z europejską ideą sportowego samochodu, od zawsze miał na naszym kontynencie rzesze fanów. Którzy wreszcie mogą otwierać szampana, bowiem już za dwa lata w salonach Forda w Europie pojawi się najnowsza odsłona Mustanga! Co więcej, ma on przemawiać nie tylko do osób, dla których resory piórowe oraz nieskomplikowane silniki o ogromnej pojemności i stosunkowo niedużej mocy, są oznaką charakteru i godnej podziwu wierności tradycji. Skoro Mustang pojawi się na naszym kontynencie, musi wcześniej przejść odpowiednią tresurę. Jednym z jej najważniejszych elementów będzie zastosowanie niezależnego zawieszenia z tyłu, co powinno w znaczącym stopniu poprawić maniery auta na drodze.

Sprawdź ceny akumulatorów na Allegro i wybierz najkorzystniejszą ofertę!Sprawdź ceny akumulatorów na Allegro i wybierz najkorzystniejszą ofertę!

(fot. Michał Domański)
Źródło: (fot. Michał Domański)

Znacznie lepsze mają być też hamulce - w topowej wersji pojawią się 380-milimetrowe tarcze na przedniej osi, firmowane przez Brembo. Spore zmiany na lepsze mają również zajść we wnętrzu, które chociaż utrzymane w typowo amerykańskim klimacie, ma oferować znacznie lepsze materiały wykończeniowe. Inną sporą zmianą, która jednak wielu fanom Mustanga nie przypadnie do gustu, będzie zastąpienie podstawowego V6 3,7 l, 4-cylindrową jednostką ecoboost z turbodoładowaniem i wtryskiem bezpośrednim. Motor o pojemności 2,3 l i mocy 309 KM będzie z pewnością sporym powiewem świeżości w gamie tego auta, ale wydaje się nie do końca pasować do idei muscle cara. Na szczęście, jeśli komuś to przeszkadza, może naturalnie zamówić Mustanga z klasycznym, 5-litrowym V8, o mocy 426 KM. Inną zmianą, która nie każdemu przypadnie do gustu, jest stylistyka - auto zachowało charakterystyczną linię nadwozia (określanego jako
fastback) oraz światła z tyłu w postaci trzech pionowych pasów, ale przód mocno nawiązuje do nowego Mondeo.

d41f8j9

Spójna stylistyka w obrębie marki jest naturalnie zaletą, ale nie jesteśmy pewni czy jest tak w tym konkretnym przypadku. Mustang, nawet z nowym zawieszeniem i niedużym, doładowanym silnikiem, powinien nadal wyglądać jakby pamiętał lata 60-te XX wieku. Może jednak jest to element mający pozyskać nową klientelę, która nie kieruje się głównie sentymentem do modelu. Z nowinek technicznych warto wspomnieć o systemie Selectable Drive Modes (pozwalającym na zmianę siły wspomagania kierownicy, działania ESP, automatycznej skrzyni biegów oraz reakcji silnika na dodanie gazu), obecności launch control oraz o systemie multimedialnym z 8-calowym ekranem dotykowym i systemem Ford SYNC, o którego nowych możliwościach piszemy poniżej.

"Go Further" to nie tylko nowe modele, ale również rozwój nowych technologii i patrzenie w przyszłość motoryzacji oraz chęć tworzenia tej przyszłości. Ford ma spore ambicje i wizje obejmujące nie tylko pojazdy autonomiczne, ale również komunikujące się ze sobą, ostrzegające przed niebezpieczeństwami oraz działające wspólnie w celu zmniejszenia korków i utrzymywania płynności ruchu ulicznego.

Zanim jednak to nastąpi, musi minąć sporo czasu. W najbliższych planach mówi się więc o rozszerzaniu możliwości samochodu do pomagania swojemu właścicielowi. Mają to być między innymi system pozwalający na autonomiczne poruszanie się samochodu w korku czy też zaawansowany asystent parkowania, który pozwoli kierowcy wysiąść z auta, a następnie sam zaparkuje w ciasnej luce, aby ten nie musiał przeciskać się przez ledwo uchylone drzwi. Samochód naturalnie będzie potem potrafił również sam z owej luki wyjechać.

d41f8j9

Sprawdź ceny akumulatorów na Allegro i wybierz najkorzystniejszą ofertę!Sprawdź ceny akumulatorów na Allegro i wybierz najkorzystniejszą ofertę!

(fot. Michał Domański)
Źródło: (fot. Michał Domański)

Przedstawiciele Forda odnieśli się również do problemu, jaki mają współczesne samochody - brak możliwości nadążenia za rozwojem technologicznym. Obecnie co roku jesteśmy zasypywani nowinkami technicznymi. Auto, które zwykle jest obecne na rynku 6 lat, często już w momencie premiery znajduje się pod tym względem w tyle za nowymi smartfonami i tabletami. Ford zamierza ograniczyć ten problem, wprowadzając możliwość używania aplikacji, które mamy zainstalowane w telefonie, podczas jazdy samochodem. Umożliwia to nowa odsłona systemu multimedialnego SYNC. Co nam to daje? Jedną z pierwszych aplikacji współpracujących z modelami Forda jest Spotify - możemy dzięki niemu nie tylko słuchać swoich playlist, ale również głosowo przełączać się między nimi, a także wyszukiwać piosenki i artystów. To jeden z przykładów implementacji nowych technologii w samochodach Forda - zamiast słuchać muzyki z pendrive`a,
możemy skorzystać z usług online, albo uzyskać dostęp do swoich albumów zapisanych w chmurze.

d41f8j9

Możliwości jest naturalnie o wiele więcej i teoretycznie każdy może spróbować udostępnić swoją aplikację kierowcom Fordów. Wystarczy pobrać odpowiednie narzędzia deweloperskie, pozwalające na implementację obsługi głosowej i za pośrednictwem ekranu w samochodzie, a następnie zwrócić się do Forda z prośbą o autoryzację. Producent musi się bowiem upewnić, że dana aplikacja nie rozprasza zbytnio kierowcy i korzystanie z niej w czasie jazdy nie stworzy potencjalnego niebezpieczeństwa.

Czy to oznacza, że w niedalekiej przyszłości możemy mieć w samochodach jedynie ekrany dotykowe, a rolę kombajnu multimedialnego przejmie nasz smartfon? Duncan Burrell, odpowiedzialny za rozwój systemu SYNC, twierdzi, że nie. Podczas rozmowy z nami przyznał, że coraz większa integracja smartfona z samochodem jest kolejnym krokiem w rozwoju multimediów w pojazdach, ale nigdy owa integracja nie będzie stuprocentowa. Każde auto musi dawać dostęp do podstawowych funkcji, takich jak radio czy nawigacja, bez konieczności podłączenia urządzeń zewnętrznych. Możliwość wykorzystywania aplikacji zapisanych na naszym smartfonie ma jedynie ułatwić producentowi nadążanie za najnowszymi trendami. Może również służyć za uzupełnienie pewnych funkcji, w które wyposażony jest samochód, jak na przykład aktualizowanie nawigacji czy współpraca z systemami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo (trwają chociażby prace nad współpracą smartfona z systemem rozpoznawania znaków drogowych).

Przedstawicie Forda wspominali na konferencji, że chcą być liderami jeśli chodzi o wprowadzanie nowych technologii do samochodów. Amerykański producent nie jest jedynym, który ma takie ambicje, ale odważne zapowiedzi świadczą o tym, że cel, który sobie wyznaczył, bierze bardzo poważnie. Co jednak warte podkreślenia, nie mówimy tu o marce premium, więc wprowadzane przez nią nowe technologie będą debiutować w samochodach, na które może pozwolić sobie wielu kierowców, a nie tylko garstka wybrańców. Ford planuje również ofensywę globalnych modeli, których do 2017 roku ma pojawić się aż 25.

Michał Domański/ll/moto.wp.pl

Sprawdź ceny akumulatorów na Allegro i wybierz najkorzystniejszą ofertę!Sprawdź ceny akumulatorów na Allegro i wybierz najkorzystniejszą ofertę!

d41f8j9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d41f8j9
Więcej tematów