Trwa ładowanie...
Auto Świat
13-02-2012 15:45

Jak sprawdzić rzeczywisty przebieg auta?

Jak sprawdzić rzeczywisty przebieg auta?Źródło: Auto Świat/autoswiat.pl
d1fohhs
d1fohhs

Oszuści zostawiają ślady. Choć kupujący samodzielnie raczej nie dojdzie prawdy, podpowiadamy, jak sprawdzić rzeczywisty przebieg samochodu, który chcemy kupić, i ile trzeba zainwestować, aby nie dać się okraść. Wypowiadamy wojnę licznikowym oszustom!

Rynkiem aut używanych rządzą oszuści różnych specjalności. Jedni za niewielkie kwoty "regulują" liczniki, udając, że nie wiedzą, czemu to służy. Inni fałszują książki serwisowe i oferują je handlarzom za niewielkie pieniądze, kolejni wystawiają auta na sprzedaż, posiłkując się zdjęciami wykonanymi przez profesjonalistów, którzy mają dostęp do Photoshopa i nie boją się go użyć. Oszustów wspomagają... łatwowierni klienci. Najpierw kupują samochody, wierząc na słowo sprzedawcom, a już następnego dnia nie żałują czasu i pieniędzy na serwis auta. Ale wtedy jest już za późno.

Sprawdź, ale przed kupnem!
Im droższe auto, tym bardziej opłaca się zainwestować 150-200 zł w jego przegląd przed kupnem. Jakkolwiek zmiana wskazań licznika to dla oszustów wyposażonych w profesjonalny sprzęt dziecinnie proste zadanie, jednak w wielu przypadkach luki w doświadczeniu dają o sobie znać: fachowiec stojący po drugiej stronie barykady potrafi wyszperać w elektronice samochodu takie informacje, o których nie śniło się ani oszustom, ani właścicielowi pojazdu, ani nawet wielu pracownikom autoryzowanych warsztatów. Nie ma zbrodni doskonałej?

Czarne skrzynki
Nowoczesne samochody mają wiele urządzeń elektronicznych, które zapisują na potrzeby serwisantów (a czasem producenta - analizuje on różne informacje statystyczne zbierane podczas przeglądów gwarancyjnych) szereg informacji, które wprost lub pośrednio mówią o prawdziwym przebiegu auta. Stacyjka pamięta, ile razy uruchamiano silnik, a pompa hamulcowa rejestruje każde dotknięcie pedału hamulca. Jeśli wiemy, że statystycznie kierowca korzysta z hamulca dwa razy na kilometr jazdy, a pompa zarejestrowała 600 tys. hamowań, można oszacować, że auto pokonało 300 tys. km.

(fot. Auto Świat/autoswiat.pl)
Źródło: (fot. Auto Świat/autoswiat.pl)

Ale to nie wszystko! Układ kontroli emisji spalin wie, ile zużyto dodatku paliwowego i kiedy należy wymienić filtr cząstek stałych. Sterownik silnika zapisuje każdą dolewkę oleju i każde podłączenie diagnoskopu - zarówno zarejestrowanego, jak i wyposażonego w ukradzione oprogramowanie. Radioodtwarzacz przechowuje dane o błędach, np. zacięciu się płyty, i powiązuje je z przebiegiem.

d1fohhs

Sterowniki airbagów chętnie podzielą się wiedzą na temat uruchomienia w przeszłości zabezpieczeń pirotechnicznych. To prawda, że wszystkie te dane można zmodyfikować albo wymazać. Ale przyznacie: pierwszy lepszy cwaniaczek, który kupił za kilka tys. zł sprzęt do kasowania liczników, nie będzie pamiętał o wszystkim. Zresztą nie musi. I tak dla zleceniodawcy, który chce z zyskiem sprzedać zajeżdżony samochód, liczy się tylko to, co widzi oczarowany nabywca. Jeśli w przyszłości przypadkiem dowie się prawdy, to już jego problem. Dlatego kupując drogie auto, warto zainwestować 200 zł w usługę jeszcze większego "cwaniaka", który wszelkie nieścisłości w pamięci urządzeń odczyta, oszczędzając nam wydatków.

To, co widać
Czasy, kiedy stan elementów wnętrza zdradzał kondycję auta na pierwszy rzut oka, minęły. Trzeba umieć odróżnić fabryczną skórę od wszytej przez tapicera, a zużyte w niewielkim stopniu plastiki od zupełnie nowych. Doświadczone oko odróżni tapicerkę brudną, ale niezużytą od wysiedzianej, ale pokrytej warstwą substancji odświeżającej.

(fot. Auto Świat/autoswiat.pl)
Źródło: (fot. Auto Świat/autoswiat.pl)

Trzeba wiedzieć, że najbardziej widoczne i tanie elementy są wymieniane na nowe, bo to się opłaca. Warto też zdawać sobie sprawę, że samochód należący np. do mechanika pomimo niewielkiego przebiegu może mieć zniszczoną kierownicę i to o niczym nie świadczy. Tłuste ręce błyskawicznie psują skórę, a przecież nie dyskwalifikuje to auta! Znacznie więcej widać od spodu, ale żeby tam zajrzeć, potrzebny jest warsztat. Warto dać za to 200 zł? Pewnie, że warto!

d1fohhs

Stop oszustom!
W wielu krajach przebiegi samochodu rejestrowane są na obowiązkowych przeglądach technicznych i dostępne dla każdego zainteresowanego - wystarczy w internecie w stosowne okienko wpisać numer rejestracyjny samochodu. Chcemy, aby takie rozwiązanie wprowadzić w Polsce. Oczywiście, nie obejmie ono samochodów sprowadzonych np. z Niemiec, w których przebieg sfałszowano jeszcze przed pierwszym przeglądem w Polsce. Ale nic straconego! Wystarczy wiedzieć, że w Niemczech na każdym przeglądzie właściciel dostaje dokument (zwykle w formacie A4)
, na którym wypisane są wynik przeglądu oraz małe i poważne usterki. Oprócz tego z dokumentu odczytamy stan licznika. Co ważne, Niemcy szanują takie kwity (podobnie jak rachunki za naprawy) i przekazują je nabywcy auta wraz z briefem i kluczykami. Żądajcie takich dokumentów od sprzedawcy w Polsce! Nie ma? Trudno... Dziękujemy, nie kupujemy!

Im nowsze auta, tym więcej śladów

Golf III
W kilkunastoletnim Golfie: "przekręcenie" licznika kosztuje grosze - fachowcy robią to już za ok. 40 zł! Wystarczy podłączyć komputer, wpisać odpowiednią wartość i gotowe. Cała zabawa trwa kilka minut, a w komputerze nie zostają żadne ślady. Dojście do prawdy wymaga detektywistycznej pracy.

d1fohhs

Mercedes W124
Liczniki mechaniczne: też da się cofnąć, choć jest to dosyć pracochłonne. Przede wszystkim zegary trzeba wymontować, a samo to już może pozostawić sporo śladów. W dodatku po niefachowych ingerencjach licznik często się zawiesza, cyferki nie ustawiają się w jednym rzędzie. Oszuści pozostawiają ślady mechaniczne, komputerowo nie da się nic sprawdzić.

Mercedes W212
Dobrze zabezpieczona elektronika: aktualnie produkowana generacja klasy E to trudny przeciwnik dla "kręcących" liczniki. Informacje o przebiegu są w zabezpieczonym chipie Havanna firmy Nec, którego zawartości nie da się na razie modyfikować. Jednak za ok. 250 euro można kupić moduł wpinany w sieć CAN auta, który fałszuje odczyty licznika.

(fot. Auto Świat/autoswiat.pl)
Źródło: (fot. Auto Świat/autoswiat.pl)

BMW X6
Przebieg zapisywany wszędzie: auta bawarskiego producenta od kilku lat są coraz lepiej zabezpieczane przed fałszowaniem przebiegu. Jest on zapisywany w wielu miejscach, m.in. w sterownikach silnika i skrzyni biegów, w zegarach, radiu, kluczykach. Wskazania da się sfałszować, ale to droga i czasochłonna usługa.

d1fohhs

Co mówią fachowcy
Oszuści zostawiają ślady! W nowoczesnych autach cofnięcie licznika tak, żeby nie zostały po tym ślady, jest niemal niemożliwe. Czasem dziwię się, po co w ogóle sprzedawcy to robią. Auto radzę sprawdzać przed zakupem, w moim serwisie kosztuje to 200 zł. Jeśli ktoś już auto kupił, to zanim sprawdzę przebieg, pytam właściciela, czy naprawdę jest gotowy na taką wiedzę, niektórzy przeżywają wtedy szok - mówi Michał Krzemiński z serwisu CMD Autoelektronika.

d1fohhs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fohhs
Więcej tematów