Trwa ładowanie...
25-10-2010 15:01

Policja łamie prawo?

Policja łamie prawo?Źródło: Marek Wieliński
d26ccof
d26ccof

Jest skuteczniejsza od najdoskonalszych laserowych "suszarek", stacjonarnych i przenośnych fotoradarów. Każdy, kto jeździ po naszych drogach często i szybko, prędzej czy później ma do czynienia z tajną bronią policji. Wideorejestrator w nieoznakowanym radiowozie, który na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od cywilnego auta, to broń zabójcza dla portfeli, a niekiedy również praw jazdy drogowych piratów. Czy policja używa jej legalnie?

Oczywiście, nie można zakwestionować legalności prowadzenia kontroli prędkości. Wątpliwości kierowców budzi jednak sposób jej wykonywania. Policyjny wideorejestrator, zamontowany w "cywilnym" aucie przez dziesiątki minut może rejestrować kolejne wykroczenia, które popełnił jadący przed lub za nim kierowca.

Policja prowokuje kierowców? Zobacz jak pracuje tajny radiowóz

Wielu zatrzymanych, którzy wpadli w taką zasadzkę twierdzi, że zostali sprowokowani do szybkiej jazdy. - _ Raz dałem się nabrać, radiowóz, z ukrytym wideorejestratorem jechał znacznie wolniej niż pozwalały przepisy _ - przypomina sobie Andrzej Pawlikowski, kierowca z wieloletnim stażem. - _ Specjalnie spowalniał ruch czekając na naiwniaka. Niestety trafiło na mnie. _

(fot. Marek Wieliński)
Źródło: (fot. Marek Wieliński)

Zdarzają się sytuacje w których samochód jest "śledzony" przez kilka kilometrów, a nieoznakowany radiowóz podjeżdża blisko filmowanego pojazdu, "skłaniając" kierowcę do coraz szybszej jazdy, a w efekcie do łamania kolejnych przepisów. Bywa też, że kierowca auta z policyjną kamerą jedzie agresywnie, skacząc z pasa na pas, wyprzedzając kolejne samochody w oczekiwaniu na młodego kierowcę, który przyjmie ten sam styl jazdy i da się wciągnąć w niebezpieczną grę. Czy policjanci w tajnych radiowozach prowokują kierowców? - _ Opisane zachowanie policjanta nie mieści się w granicach przewidzianych przez prawo i może dodatkowo wywołać zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym _ - komentuje mecenas Roman Nowosielski. - _ Po drogach poruszają się nie tylko kierowcy z dużym doświadczeniem, ale również osoby które od niedawna mają prawo jazdy. Mogą przestraszyć się opisanych zachowań policjantów i wykonać błędne
manewry, które mogą doprowadzić do tragicznych konsekwencji _.

d26ccof

Zdaniem policji, takie praktyki nie mają miejsca. - _ W określonych przypadkach, zwłaszcza przekroczenia dozwolonej prędkości, policjanci dostosowują prędkość pojazdu służbowego do prędkości kierującego, popełniającego wykroczenia aby zarejestrować naruszenie przepisów oraz podać sygnał do zatrzymania _ - wyjaśnia naczelnik wydziału nadzoru i koordynacji Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, podinsp. Józef Syc.

W sytuacji, gdy radiowóz nie korzysta w ruchu z uprzywilejowania, czyli z sygnałów dźwiękowych i świetlnych jest zwykłym uczestnikiem ruchu. To oznacza, że policjanci również dopuszczają się wykroczenia. Jednak policja tłumaczy takie zachowanie wyższą koniecznością - _ W tym przypadku celem nadrzędnym jest ujawnienie sprawcy wykroczenia i natychmiastowe powstrzymanie go od narażania innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo _ - dodał Syc.

(fot. Marek Wieliński)
Źródło: (fot. Marek Wieliński)

Biuro Ruchu Drogowego KGP wyjaśnia, że w takich okolicznościach policjanci podlegają wyłączeniu odpowiedzialności za wykroczenie w myśl zasady obowiązującej w prawie karnym i w prawie o wykroczeniach: "kto działa w ramach norm prawnych, nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za wykroczenie, chociażby jego czyn wyczerpywałby formalnie znamiona jakiegoś wykroczenia".

d26ccof

- _ Nie można kwalifikować tego jako wykroczenia. W przeciwnym wypadku, gdyby łamiący przepisy kierujący uciekał łamiąc zasady ruchu drogowego, a policjanci winni byli je bezwzględnie przestrzegać, nigdy by go nie dogonili _ - przyznaje mecenas Roman Nowosielski.

Jak informuje KGP, stanowisko policji zostało potwierdzone w lutym 2009 r. wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, który orzekał w sprawie przeciwko policjantowi, pełniącemu służbę za kierownicą tajnego radiowozu z wideorejestratorem. W uzasadnieniu tego wyroku, sąd zaznaczył m.in., że poruszanie się przez policjanta ze znacznie większą niż dopuszczalna prędkością było zasadne, ponieważ istniała realna szansa dogonienia pojazdu i zarejestrowania popełnionego przez kierowcę wykroczenia. -_ Ze stanowiskiem KGP nie sposób się zgodzić, ponieważ wyrok sądu bydgoskiego dotyczy poruszania się pojazdem nieoznakowanym z nadmierną prędkością, co u kierowcy "gonionego" samochodu mogło wywołać przeświadczenie, że jest on przedmiotem agresywnego zachowania osób nieuprawnionych _ - mówi mecenas Roman Nowosielski.

(fot. Marek Wieliński)
Źródło: (fot. Marek Wieliński)

Zdaniem prawnika, gdyby policjanci zawczasu zasygnalizowali swoją tożsamość poprzez włączenie odpowiednich świateł i sygnałów dźwiękowych, sytuacja byłaby zupełnie inna, gdyż każdy uczestnik ruchu drogowego byłby zobowiązany uwzględnić ich zachowanie na jezdni i właściwie zareagować.

d26ccof

Naczelnik wydziału nadzoru i koordynacji Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji przyznaje, że funkcjonariusz kierujący radiowozem z wideorejestratorem nie może wykonywać manewrów, które potencjalnie skutkują stworzeniem zagrożenia bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu, lub prowokują kierujących do zachowania niezgodnego z prawem.

Niewątpliwie policjantom wolno kontrolować kierowców, a z użyciem "ukrytej broni" w postaci samochodowego wideorejestratora kontrola ta staje się jeszcze skuteczniejsza, pozwalając na ukaranie mandatem lub nawet utratą prawa jazdy wielu drogowych piratów. Otwartym pozostaje pytanie, czy funkcjonariusze stosują czasem wobec kierowców prowokacje, a jeśli tak - czy mają do nich prawo?

WP: Marek Wieliński

d26ccof
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26ccof
Więcej tematów